PMK
Kolejny członek załogi MV Montpellier, kontenerowca czarterowanego przez niemieckiego przewoźnika Hapag-Lloyd, pozytywnie przeszedł test na obecność koronawirusa w Południowej Afryce.
W rezultacie statek będzie musiał pozostać w kwarantannie na kotwicowisku i nie będzie mógł rozpocząć operacji cargo w Durbanie, zgodnie z lokalnymi przepisami dotyczącymi zdrowia i bezpieczeństwa, poinformował Hapag-Lloyd w aktualizacji.
Pod koniec maja 2020 roku u dwóch marynarzy pracujących na Montpellier o ładowności 2824 TEU wykryto COVID-19 w Durbanie podczas normalnej działalności statku w ramach usługi Bliskiego Wschodu Indii Africa Express (MIAX). Lokalne władze natychmiast nakazały statkowi pozostać na kotwicowisku przez 14 dni.
- Nadal dyskutujemy plany awaryjne i będziemy informować o zmianach na bieżąco - dodał przewoźnik. - W czasie pandemii nadal dokładamy wszelkich starań, aby chronić zdrowie i dobre samopoczucie naszych marynarzy. Marynarze proszeni są o nieopuszczanie statku w portach i są zobowiązani do noszenia masek podczas wszystkich pobytów w porcie.
Mont-pellier Sup-Panamax należy do niemieckiego armatora Zeaborn GmbH i jest obsługiwany przez Hapag-Lloyd. Według danych dostarczonych przez VesselsValue jednostka została zbudowana w 2006 roku w Korei Południowej.
Grecka żegluga i porty na ekologicznym kursie. Żegluga będzie płacić około 420 milionów euro rocznie
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości