PMK
MSC to kolejny, po CMA CGM i Hapag-Lloyd, armator, który nie zamierza wysyłać swoich jednostek Północnym Szlakiem Morskim, mimo szybszego transportu. Szwajcarski operator zamiast tego skoncentruje się na poprawie efektywności środowiskowej na istniejących światowych szlakach handlowych.
Północny Szlak Morski, który leży w całości na wodach arktycznych, był dotąd testowany przez inne linie żeglugowe. MSC powiedział, że nie jest skłonny ryzykować utraty jakości powietrza i zagrozić różnorodności biologicznej w siedliskach morskich w Arktyce.
Armator jest ponadto przekonany, że jest w stanie przetransportować rocznie 21 milionów kontenerów dla swoich klientów bez korzystania z tego arktycznego korytarza.
- Jako odpowiedzialna firma z wieloletnim dziedzictwem żeglarskim i pasją do morza, uważamy, że topnienie lodu arktycznego jest głęboko niepokojące - powiedział Diego Aponte, prezes i dyrektor generalny grupy MSC.
Wcześniej rywalizujące z MSC Hapag-Lloyd i CMA CGM wykluczyły Północny Szlak Morski pomimo „znacznej przewagi konkurencyjnej”, jaką trasa ta reprezentuje dla firm żeglugowych. Obaj armatorzy podjęli taką decyzję ze względu na zagrożenia, jakie duże statki stanowią dla środowiska i delikatnego ekosystemu arktycznego.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych