PMK
Ogromny wysięgnik jednego z dźwigów w angielskim porcie Falmouth Docks zawalił się w środę. Doszło do ewakuacji całego zakładu, ale na szczęście obyło się bez ofiar.
Służby otrzymały o 9 rano wiadomość o zawaleniu się jednego z dźwigów, który dodatkowo spadł na butle z acetylenem - łatwopalnym gazem. Po ulotnieniu się niebezpiecznej substancji doszło do ewakuacji całego obiektu.
W oświadczeniu A&P Falmouth, właściciela portu, znajduje się informacja o braku poszkodowanych w czasie wypadku.
Według pierwszych doniesień do wypadku doszło, gdy dźwig obsługiwał jeden z tankowców zadokowanych w porcie. Operator dźwigu zauważył jakiś problem z maszyną i szybko przesunął wysięgnik znad statku. Dzięki temu jednostka nie poniosła obrażeń.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych