PMK
Krzysztof Tchórzewski, minister energii jest zdziwiony protestami w Lotos Kolej i podejrzewa, że protesty w firmie są inspirowane z zewnątrz. Minister zapewnia, że wynagrodzenia pracowników są bardzo dobre, a zmiany osobowe w spółce uzasadnione.
Kolejarze jednak obstają przy swoim i końca konfliktu nie widać. W każdym momencie może dojść do końca strajku. Przypomnijmy, że protest rozpoczął się 16 lutego tego roku. Strajkujący chcą odwołania wiceprezesa i przywrócenia jednego z dyrektorów. Protestujący utworzyli swoją reprezentację pod nazwą Zespół Inicjatywy Pracowników.
Bezpośrednim powodem protestu było wręczenie na początku lutego temu jednemu z dyrektorów zwolnienia z pracy. Ciśnienie pracownikom podniósł też komunikat sprzed kilku dni, że spółka nie wejdzie na giełdę - mówił wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Inżynierów i Techników Grupy Lotos, Grzegorz Szade.
Zarząd Grupy Lotos przeprowadził w spółce audyt. I choć skończył się on na początku kwietnia, do dziś nie są znane jego wyniki. Wyniki trafiły na biurko Tchórzewskiego i są obecnie analizowane.
Lotos Kolej należy do Grupy Lotos; od 2012 roku jest wiceliderem na rynku kolejowych przewozów towarowych w Polsce. Firma podaje, że w 2016 r. przewiozła ok. 12,7 mln ton produktów, co oznacza niewielki wzrost w porównaniu z rokiem 2015. Ma oddziały w Gdańsku, Czechowicach-Dziedzicach, Zduńskiej Woli, Jaśle i Wrocławiu.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych