PMK
Armator Odfjell oświadczył, że jedna z jego jednostek – Bow Jubail – uderzyła w nabrzeże rotterdamskiego portu, co spowodowało rozerwanie kadłuba i wyciek 220 ton ciężkiego paliwa.
Do wypadku doszło w niedzielę. Pracownicy portu od razu podjęli czynności mają na celu usunięcie szkodliwej substancji. - Eksperci przewidują, że usunięcie paliwa potrwa wiele dni, jak nie tygodni – stwierdziły władze portu.
W porcie pojawiła się także holenderska organizacja Sea Creatures Rescue Team, inne organizacje ekologiczne oraz wolontariusze. Ich celem była pomoc nawet 1000 ptakom w usunięciu paliwa z ich piór.
Port Rotterdam zamierza pociągnąć Odfjell do pełnej odpowiedzialności za wypadek. Sam armator oświadczył, że pomaga władzom portu w załagodzeniu sytuacji. Obie strony prowadzą też osobne dochodzenia w sprawie wypadku.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych