Terminale morskie są jednym z istotniejszych elementów budowy infrastruktury do przeładunku ropy, paliw czy chemikaliów w portach - przekonuje Marcin Moskalewicz, prezes Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN).
Szef PERN podkreśla, że tego typu infrastruktura nie tylko stanowi alternatywę dla lądowego transportu surowców do przerobu, ale także w obecnych warunkach zapewnia dostawy konkurencyjne cenowo.
- Kiedy przymierzaliśmy się do budowy terminalu naftowego w Gdańsku, byłem pod dużym wrażeniem informacji, że jeden z terminali zlokalizowanych na południu Europy jest w stanie przeładowywać ponad 150 różnych gatunków ropy - mówi Marcin Moskalewicz.
Przekonuje, że z punktu widzenia przemysłu rafineryjnego istotne jest, aby dostarczać surowiec zamówiony. - Stąd chcemy zaproponować przyszłym użytkownikom terminalu usługę blendowania różnych gatunków ropy. To tylko jedna z wielu możliwych nowych usług, które będziemy w stanie zaoferować - zapowiada prezes PERN „Przyjaźń”.
Wśród innych tego typu potencjalnych usług wymienił także „swapowanie”, czyli odbieranie na miejscu ropy zmagazynowanej fizycznie w innym terminalu.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych