Dwóch członków zarządu Portu w Tallinie zrezygnowało ze swoich posad z powodu podejrzeń o korupcję. Mowa o Ainie Kaljurandzie oraz Allanie Kiil.
Ten duet został wcześniej zatrzymany przez policję, które podejrzewała ich o przyjmowanie łapówek od terminalu Esteve oraz HTG Invest – długoletnich partnerów portu. Mieli oni za pieniądze ułatwiać tym firmom zdobywanie zleceń. Nie podano, ile dokładnie pieniędzy wzięli Kaljurand i Kiil, ale mówi się o niebagatelnych kwotach.
Ich miejsce w zarządzie zajął Marko Raid, dotychczas dyrektor finansowy oraz Carri Ginter, prawnik. To jednak tylko tymczasowe zastępstwa. Niedługo odbędzie się oficjalny konkurs na nowych członków zarządu.
Korupcję wykryły estońskie media. W aferze wmieszanych jeszcze sześciu prominentnych biznesmenów z branży transportowej. Ogółem aresztowano osiem osób.
- Oficjalnie potwierdzamy, że nikt więcej z naszego portu nie otrzymał i nie otrzyma zarzutów w tej sprawie. Oświadczmy też, że dotrzymamy wszystkich obecnych umów i zobowiązań. Aresztowanie dwóch członków zarządu nie będzie oznaczało zakończenia jakichkolwiek podpisanych już kontraktów – czytamy w oświadczeniu Portu Tallin.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych