pc
Około 15 000 metalowych elementów na dnie toru wodnego Szczecin-Świnoujście wykazały przeprowadzone badania ferromagnetyczne, potwierdzające zaleganie materiałów niebezpiecznych. Na razie nie można jednak stwierdzić, czy są to niewybuchy. Jak zapowiedział Andrzej Borowiec, pełnomocnik ministra ds. modernizacji toru wodnego, prace przy wydobywaniu niebezpiecznych elementów z dna powinny rozpocząć się w przyszłym roku.
W rozmowie z Radiem Szczecin Borowiec podkreślił, ze wyniki analiz to „wszystko, co daje echo ferromagnetyczne, czyli elementy stalowe, metalowe, żelazne”. Jak poinformował, są to także niewypały, jednak, co to tak naprawdę jest, będzie można dowiedzieć się dopiero po wydobyciu albo odpukaniu takich obiektu przez nurków.
Przeprowadzone badania poprzedzają inwestycję, jaką jest pogłębienie toru wodnego Szczecin-Świnoujście do 12,5 m głębokości. Ich koszt to około 2 milionów złotych. Wartość całej inwestycji natomiast to prawie 1,4 mld zł. Przetarg na pogłębienie toru wodnego Szczecin-Świnoujście ma zostać rozpisany jeszcze w tym roku.
Podczas budowy Terminalu LNG w Świnoujściu na dnie znaleziono ponad 2 000 różnego rodzaju niebezpiecznych ładunków. Zdaniem dyrektora szczecińskiego Urzędu Morskiego, po wojnie urządzono tam śmietnisko, gdzie trafiały materiały niebezpieczne.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych