Na wysokości Kostrzyna głębokość Odry wynosi tylko 62 centymetry – to skutek obecnych upałów. Pojawiają się pierwsze problemy z dostępnością wody pitnej, żegluga jest utrudniona, a miejscami niemożliwa.
Im bliżej Szczecina, tym sytuacja wygląda lepiej. W Gozdowicach stan Odry to 80 cm, a w Bielinku 155 cm. To wciąż jednak za nisko dla wydajnej żeglugi. W Bielinku miejscowa kopalnia ma problemy z transportem kruszyw. Armatorzy nie mogą wykorzystywać pełnej ładowności, z powodu niskiego stanu wody.
To kolejny cios dla polskiej żeglugi śródlądowej, która i tak jest w głębokim kryzysie. Z powodu fatalnego stanu rzek, w tym Odry, polscy przewoźnicy wykorzystują swoje barki na potrzeby niemieckich klientów. Gdyby nie rynek naszych zachodnich sąsiadów, armatorzy musieliby zwinąć interes.
Udział transportu śródlądowego w przewozach ładunków ogółem w latach 2000‐2014 zmniejszył się z 0,8% do 0,4%. Wszystkiemu winne jest niedostateczne zagospodarowanie dróg żeglownych, jak i parametrów żeglugowych (wymiary śluz, głębokości i szerokości szlaku, wysokości mostów). Wymagania stawiane drogom o znaczeniu międzynarodowym (klasy IV i V) w 2014 r. spełniało w Polsce 5,9% długości dróg wodnych (214 km). Udział dróg tej klasy, zapewniających parametry niezbędne do nowoczesnej żeglugi, w ogólnej długości dróg wodnych w Polsce nie zmienił się od 2007 r. I nie zanosi się, aby poprawa nastąpiła w najbliższym czasie.
Rosja zarobiła na zbożu z okupowanych ukraińskich terytoriów ok. 1 mld USD
BCT bije swój nowy rekord w przeładunku na pojedynczym statku
Centrum Biurowe KOGA: Port dla Twojego biznesu
PKP S.A. prowadzi rozmowy ze Szwecją w sprawie uruchomienia morskiego korytarza transportowego
Pył węglowy z Portu Gdańsk wciąż uciążliwy. Trwają rozmowy władz miasta z zarządem
XI Dni Nowego Portu z Portem Gdańsk