W 2014 roku spadła wydajność obsługi megakontenerowców w portach na całym świecie. To efekt zakorkowania oraz opóźnień w największych przystaniach na świecie – twierdzą analitycy z amerykańskiej agencji IHS.
Długie pobyty w portach to obecnie jedno z największych wyzwań dla linii kontenerowych oraz eksporterów i ich łańcuchów dostaw. Liczą wyładowanych, załadowanych i ponownie składowanych kontenerów na statkach o nośności powyżej 13 tys. TEU spadła z 118 do 116 na godzinę.
IHS winą za to obarcza porty, które nie dostosowały swoich nabrzeży do przyjmowania tak dużych jednostek. Długa obsługa megakontenerowców powoduje zastoje w portach i zmusza armatorów do szybszego przemieszczenia się między portami, by zdążyć w ustalonym terminarzu. A to kosztuje, gdyż statki spalają wtedy więcej paliwa.
Pod względem wydajności w obsłudze kontenerowców najlepiej wypadły porty z Azji i Bliskiego Wschodu. Pierwsze miejsce w rankingu zdobyła przystań Jebel Ali ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (131 TEU na godzinę). Drugie i trzecie miejsce przypadło chińskim portom Tianjin i Qingdao, kolejno 127 i 126 TEU na godzinę. Wśród terminali, pierwsze miejsce utrzymał APM Terminal w Yokohamie, drugie Tianjin Port Pacific International Container Terminal, a trzecie Qianwan Container Terminal.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych