PMK
Pot tym roku na scenie pozostaną już tylko trzy sojusze kontenerowe: 3M, Ocean Alliane i The Alliance. Będą one zdecydowanie górować nad resztą rynku kontenerowego. To jednak konsolidacja na rynku okaże się ważniejsza dla wyjścia z kryzysu - twierdzą eksperci.
- Zmiany w aliansach nie wpłynęły wielce na spedytorów. A jeżeli nawet to negatywnie, gdyż zmusiły ich do nagłej zmiany swoich siatek logistycznych - twierdzi Steve Saxon, partner agencji McKinsey & Co Shanghai. - Lepsza dla rynku będzie zdecydowanie konsolidacja - dodał.
W tym roku udział procentowy w rynku pierwszej trójki wśród armatorów już zdążył się powiększyć o 3 proc. Ogółem na koniec sierpnia w służbie było 6080 kontenerowców liniowych, czyli takich, które pływają na stałych połączeniach. Ich zdolność przewozowa to 20,75 mln TEU.
Liderem pod tym względem dalej zostaje duński Maersk Line, z flotą 617 kontenerowców o ładowności 3,17 TEU (15.3 proc światowej mocy). Za nimi znajduje się szwajcarski MSC z 487 statkami o ładowności 2,78 TEU (13,4 proc. udziału) oraz francuskie CMA CGMA z 484 jednostkami o ładowności 2,22 mln TEU (10,8 proc. rynku).
Już niedługo dystans między Maerskiem a resztą stawki jeszcze się powiększy. Duńczycy są już o krok od zakupu armatora Hamburg Sud, obecnie 7 największego armatora kontenerowego na świecie. Niemiecka firma ma w swojej flocie 130 kontenerowców.
Łącznie pierwsza dziesiątka największych przewoźników posiada aż 67,8 proc. udziałów w światowych zdolnościach transportu drobnicy w kontenerach.
Grecka żegluga i porty na ekologicznym kursie. Żegluga będzie płacić około 420 milionów euro rocznie
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości