PMK
Udziałowcy Cosco Shipping wyrazili zgodę na przejęcie armatora Orient Overseas (OOIL). Oferta przejęcia została złożona w lipcu, a jej cena wyniosła 6,3 mld dolarów.
Uczyniłoby to z Cosco trzeciego największego przewoźnika kontenerów na świecie. Część ekspertów uważa jednak, że Chińczycy mocno przepłacają. To będzie kolejna z serii połączeń i wchłonąć na rynku kontenerowym, w której efekcie sześciu armatorów kontroluje 63 proc. rynku. OOIL ma w tym torcie 2,7 proc. udziałów.
Akcjonariusze Orient Overseas zgodzili się sprzedać 68,7 proc. udziałów do Cosco. Ich cena wynosi 6,3 mld dolarów. To zbyt wysoka liczba, biorąc pod uwagę, że rynek przewozów kontenerowych dopiero wychodzi z kryzysu. Możliwe, że Cosco zgodziło się na taką cenę z powodów ambicjonalnych, nie biznesowych.
Dzięki zakupowi bowiem chiński armator będzie miał we flocie ponad 400 statków o łącznej ładowności ponad 2,9 mln TEU. Dałoby to spółce trzecie miejsce na świecie, za duńskim Marskiem i szwajcarskim Mediterranean Shipping Company. Oznacza to, ze Chińczykom udałoby się w końcu przeskoczyć francuskie CMA CGM, które obecnie zajmuje trzecie miejsce.
Alianse i fuzje to sposób linii żeglugowych na przywrócenie równowagi między popytem i podażą oraz zwiększeniem rentowności działalności. Miało to być następstwem efektów uzyskanych z ekonomii skali. Ostatnim przykładem konsolidacji jest fuzja armatorów Hapag-Lloyd i UASC.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych