Greccy armatorzy myślą nad przeniesieniem swoich biur na Cypr – donosi Thomas Kazakos, dyrektor Cyprus Shipping Chamber. To efekt kryzysu finansowego w Grecji, który może zmusić rząd do podniesienia podatków dla przewoźników.
Greccy przewoźnicy już teraz kontrolują około 40 proc. zarejestrowanych pod cypryjską flagą statków, które stanowią 4 proc. światowej floty.
- Greccy armatorzy coraz częściej przesyłają na Cypr zapytania o prawa podatkowe oraz inne kwestie administracyjne. – powiedział Kazakos. - To naturalna konsekwencja kryzysu w obliczu kryzysu w Grecji. Nie dość, że kryzys nie odbija się na naszym państwie, to jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, która ma otwarty rejestr statków. Armatorzy z każdego kraju mogą przybyć do nas i zarejestrować swoje jednostki.
Chęć przeniesienia się na Cypr to efekt ostatnich pogłosek o wprowadzeniu w Grecji większego podatku tonażowego oraz zlikwidowania ulg podatkowych w sektorze morskim
Obok turystyki to właśnie branża morska stanowi główne źródło dochodu dla Grecji, która stała się popularnym miejsce dla armatorów z całego świata. Wszystko dzięki przyjaznemu prawu podatkowemu opartego m.in. na dobrowolnych wpłatach od przedsiębiorstw żeglugowych i armatorów. Końca raju podatkowego domagają się jednak wierzyciele Grecji, którzy proponują wprowadzenie podatku tonażowego oraz zlikwidowania ulg.
To jednak ryzykowne posunięcie, zarówno dla Grecji, jak i jej wierzycieli. Wprowadzenie wysokich podatków po dekadach wolności fiskalnej, może doprowadzić do masowego exodusu przedsiębiorców z branży morskiej, co jeszcze mocnej uderzy w zrujnowaną grecką gospodarkę.
- Wprowadzenie wysokiego podatku tonażowego będzie miało poważne reperkusje dla greckich spedytorów, którzy przestaną być konkurencyjni na światowym rynku – powiedział agencji Reuters jeden z przedstawicieli sektora morskiego w Grecji. - Ten podatek i tak jest już dosyć wysoki, patrząc na inne europejskie kraje. Dodatkowo u nas on dotyczy nie tylko jednostek pływających pod grecką flagą, ale wszystkich statków zarządzanych przez greckie firmy.
Greckie tradycje w transporcie morskim sięgają tysięcy lat wstecz. Od zawsze był to jedna z sił napędowych helleńskiej gospodarki. I tak jest do dziś – obecnie grecka flota jest jedną z największych na świecie.
- Jednak armatorzy i spedytorzy nie będą mieli problemów z przeniesieniem się w inne miejsce, głównie na Cypr. Nie stracą na tym tak dużo, jak greckie społeczeństwo. Wprowadzenie nowych przepisów to ryzykowny krok dla Syrizy (partii rządzącej) – powiedział John Faraclas, londyński shipbroker.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych