PMK
Monakijski armator masowców, GoodBulk, zanotował duży wzrost zysków w pierwszej połowie tego roku, dzięki ożywieniu na rynku masowców capesize.
Zysk netto koncernu wyniósł w drugim kwartale 3,6 mln dolarów, w porównaniu do 0,8 mln dolarów rok temu. Ogółem w pierwszych sześciu miesiącach GoodBulk zanotował zysk netto 12,6 mln dolarów w porównaniu do zaledwie 0,5 mln dolarów rok temu.
Firma patrzy z optymizmem w przyszłość i przewiduje kontynuacje ożywienia na rynku masowców. Obecnie za dniowy czarter masowca capesize płaci się ok 14,084 dolary, za panamaxa z kolei 13,149 dolarów.
Dobre wyniki to zasługa między innymi nowych transakcji sprzedaży węgla morskiego ze Stanów Zjednoczonych do Indii, a także dłuższych dostaw brazylijskiej rudy żelaza do Chin za pomocą capesizów.
Zarobki największych masowców capesize mają wzrosnąć do 24 tys. dolarów w przyszłym roku. To o 10 tys. dolarów więcej niż na początku zeszłego roku. Z kolei zapotrzebowanie na żelazo w Chinach powinno rosnąć w tempie 4-5 proc. przez kolejne 3 lata.
Do 2020 roku branża przewozów masowych zmieni się nie do poznania. Będziemy świadkami bankructw i konsolidacji na rynku. Najlepsi armatorzy będą operować dużą flotą, która pozwoli im lepiej dostosować się do następnych kryzysów. Zmarginalizowana zostanie za to rola mniejszych przewoźników.
Kolejne 3 lata obfitować powinny więc w wiele zmian.
Grecka żegluga i porty na ekologicznym kursie. Żegluga będzie płacić około 420 milionów euro rocznie
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości