Helsinki i Tallinn połączy tunel kolejowy, który będzie wydrążony pod Zatoką Fińską. Po zakończeniu jego budowy, podróż z jednego miasta do drugiego zajmuje tylko pół godziny.
Tak więc de facto powstanie jeden obszar metropolitalny, który już jest nazywany Talsinki.
Po zbudowaniu tunelu, Finowie będą mogli szybko pojechać do Tallina na lunch, a Estończycy do Helsinek - na zakupy spożywcze.
Fińscy inżynierowie wyliczyli, że tunel będzie miął 105 km długości, w tym na odcinku 50 – 60 km będzie on biegł pod dnem morza. W najgłębszym miejscu tunelu może zejść do 200 m pod skały morskie.
Koszt tunelu jest szacowany, bagatela, między 9 a 13 mld euro. W założeniu, UE sfinansowałaby ten projekt w 40-50 procentach.
Obecnie przedstawiciele rządów obu krajów szukają środków, na pokrycie swojego udziału w tej inwestycji. Na ten cel zaciągnięty będzie kredyt długoterminowy, o okresie spłaty co najmniej 35 lat.
Z opublikowanego raportu w tej sprawie fińscy i estońscy eksperci są przekonani, że realizacja projektu będzie opłacalna. Dlatego zapalili oni zielone światło dla władz. Rządy obu krajów mają jednak wątpliwości, czy wydać tak wiele na infrastrukturę.
Tunel między Helsinkami a Tallinnem były częścią projektu budowy kolei Estonia (przez Rygę i Wilno) do Warszawy - Rail Baltica, z przedłużeniem na północy o Helsinki, a na południu potencjalnie do Wenecji.
Jak pisał portal wnp.pl , w końcu stycznia minister transportu i łączności Łotwy Anrijs Matīss zaprosił Finlandię do wzięcia udziału w realizacji projektu Rail Baltica II na prawach akcjonariusza w spółce joint venture (JV).
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych