• <
CSL_1100X200_jpg_2024

„Dzisiaj rytm spedycji morskiej odbywa się nie przy pomocy kalendarza a zegara. To zmienia zupełnie podejście” – rozmowa z Wojciechem Szczurkiem, prezydentem Gdyni

27.09.2015 21:13 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski „Dzisiaj rytm spedycji morskiej odbywa się nie przy pomocy kalendarza a zegara. To zmienia zupełnie podejście” – rozmowa z Wojciechem Szczurkiem, prezydentem Gdyni

Partnerzy portalu

„Dzisiaj rytm spedycji morskiej odbywa się nie przy pomocy kalendarza a zegara. To zmienia zupełnie podejście” – rozmowa z Wojciechem Szczurkiem, prezydentem Gdyni - GospodarkaMorska.pl

Już za klika dni rusza Forum Gospodarki Morskiej w Gdyni. Tego samego dnia odbędzie się spotkanie biznesu Wspólna Kaczka. Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek opowiada o istocie tych wydarzeń w rozmowie z GospodarkaMorska.pl. Opowiada także dlaczego nie wszystko w gospodarce morskiej działa tak, jak powinno i z czego jest najbardziej dumny.

W tym roku forum zmieniło nazwę. Z Międzynarodowego Forum Gospodarczego przeistoczyło się w Forum Gospodarki Morskiej. Skąd ten kierunek?

Z punktu widzenia Gdyni branża morska, pomimo zmian strukturalnych, jest jedną z najistotniejszych gałęzi w naszej gospodarce. Ponadto gospodarka morska była zawsze najważniejszym obszarem w dyskusji poruszanej na Międzynarodowym Forum Gospodarczym. Stąd decyzja o organizacji Forum Gospodarki Morskiej, którego istota polega na wychodzeniu naprzeciw wyzwaniom zdefiniowanym przez środowisko związane z morzem. Myślę, że to jest klucz do ciekawej dyskusji, by każdego roku podejmować takie tematy, które rzeczywiście nurtują środowiska gospodarcze.

Jaka będzie tegoroczna formuła wydarzenia?

Panel związany z gospodarką morską ma już swoją tradycję. Od tego roku chcemy go rozszerzyć i pokazać to, co najważniejsze z perspektywy praktyków biznesowych. Zagadnienia dotyczące gospodarki morskiej są bardzo szerokie. W tym roku podzieliliśmy je na cztery, naszym zdaniem najważniejsze panele: „Przemysły Morskie”, „Porty Morskie”, „Logistyka Morska”, oraz „Ship Management”.

Po co właściwie Gdyni Forum Gospodarki Morskiej?


Gospodarka jest kluczem do rozwoju, kreuje miejsca pracy i w konsekwencji kreuje również jakość życia. Naszym zadaniem jest wdrażanie różnych działań, które tę gospodarkę wspierają. W branży morskiej pojawiają się również coraz to nowe wyzwania, które dotyczą trendów zachodzących w gospodarce globalnej i na rynku europejskim. Warto się spotykać i o tym dyskutować. Każde z takich spotkań, gdzie obecni są przedstawiciele gospodarki morskiej, daje praktyczna wiedzę. Wydarzenia tego typu są narzędziem, dzięki któremu potencjał gospodarczy może się rozwijać.

Kim są goście i prelegenci tegorocznego forum?

Głównym moderatorem Forum Gospodarki Morskiej jest Sławomir Kalicki, prezes firmy Inter Marine, który jest wieloletnim partnerem miasta związanym z tym wydarzeniem. Jego doświadczenie oraz kompetencje stanowią nieocenioną kopalnię wiedzy praktycznej w obszarach poruszanych na forum. Chcemy pokazać gospodarkę morską w różnych kontekstach, stąd też udział gości szczególnych m.in. Macieja Relugi, który jest głównym ekonomistą banku BZWBK. Będzie on  prezentował i analizował trendy światowej gospodarki i ich wpływ na gospodarkę morską. Gościem specjalnym forum będzie również prof. Dorota Pyć, odpowiedzialna za gospodarkę morską w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Zwróci ona uwagę na aspekty organizacyjne i prawne, które wpłyną na podejmowane działania w zakresie gospodarki morskiej w najbliższych latach.  

Forum Gospodarki Morskiej i Wspólna Kaczka to od tego roku jedność?

Warto o tych spotkaniach myśleć łącznie. Forum Gospodarki Morskiej jest bardzo ciekawą płaszczyzną dyskusji merytorycznej, ale współczesny świat potrzebuje także miejsca, w którym jest szansa na spokojną rozmowę partnerów biznesowych bez kamer i fleszy. To, że te imprezy odbywają się w tym samym dniu jest oczywiście bardzo świadomym zamiarem. Staramy się bowiem zaoferować spójną ofertę dedykowaną środowisku gospodarki morskiej. Będziemy rozmawiać o istotnych sprawach, i co ważne, chcemy żeby tych debat słuchali decydenci. Odnoszę czasem wrażenie, że pozamykani w różnych warszawskich gabinetach  nie do końca rozumieją istotę problemów związanych z gospodarką morską. Całe Pomorze powinno mówić jednym głosem, bo cele mamy zdecydowanie wspólne.

Cieszę się również, że Wspólną Kaczkę będzie od tego roku organizowało miasto Gdynia. To wydarzenie, podczas którego spotyka się biznes, jest prawdziwą wartością i będę je mocno pielęgnował. Dodam, że nie mamy aspiracji, żeby zmieniać formułę kaczki, bo jest ona znakomitym projektem. Propozycję przejęcia imprezy dostaliśmy od jej poprzedniego właściciela i czujemy się odpowiedzialni za kontynuację tradycji organizowania tego spotkania.

Gdynia stawia na morze?

Gdynia postawiła na morze od samego początku. Nie byłoby dynamicznego rozwoju tego miasta, gdyby nie port. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych dopadł nas kryzys gospodarki morskiej, wynikający z niedostosowania struktur do potrzeb zmieniającego się świata oraz sytuacji na rynkach międzynarodowych. Wtedy byliśmy miastem, które w 65 procentach było gospodarczo powiązane z gospodarką morską, co w przypadku tak kryzysowej sytuacji stanowiło poważny problem. Wyciągnęliśmy wnioski z tamtej sytuacji i przestawiliśmy gospodarkę miasta na zdecydowanie szersze tory, jednocześnie wspierając gospodarkę morską. Obecnie port w Gdyni osiąga coraz lepsze wyniki. Odbudowany został także przemysł stoczniowy, który dysponuje ogromnym potencjałem. Jesteśmy bardziej elastyczni i nowocześni. Dzisiaj ścigamy się na jakość i potrafimy budować w Polsce statki, z którymi liczy się konkurencja, co bardzo cieszy, bo przy tej okazji odbudowuje się gospodarka miasta. Wiążę wielkie nadzieje z ogłoszonym przez rząd  procesem modernizacji armii, w tym marynarki wojennej i liczę, że skorzystają na tym polskie stocznie.

Z czego Pan jest najbardziej dumny, jeśli chodzi o dokonania gdyńskiej branży morskiej?

Jestem dumny z tego, że na przekór wszystkiemu, potencjał wielu podmiotów związanych z gospodarką morską nie wygasł. Podczas transformacji naszego państwa wiele firm przegrało  na rynku globalnym tylko dlatego, że Państwo dokonało grzechu zaniechania. W wielu  przedsiębiorstwach należało wtedy przeprowadzić gruntowną reorganizację i restrukturyzację. W niektórych podmiotach  w Polsce to się udało. Wielkie koncerny typu Lotos czy Orlen udowadniają, że Państwo może stworzyć narzędzia do gruntownej restrukturyzacji, z której można mieć znakomite korzyści. Rząd niestety nie miał pomysłu na to, jak restrukturyzować taką firmę jak np. Polskie Linie Oceaniczne (PLO). Można było ją chociaż sprywatyzować. Budżet odniósłby z tego tytułu korzyść, a i firma, mająca nowego właściciela, z powodzeniem funkcjonowałby na rynku. Państwo niestety zrobiło rzecz najgorszą, nie zrobiło ani jednego ani drugiego.  Wstrzymywało się z decyzjami, powodując że firmy, niedostosowane do współczesnych wyzwań, przejadały własny majątek. A przecież jeszcze kilka lat temu PLO posiadało ponad sto statków. Na szczęście nie wszystko zostało zaprzepaszczone. Bardzo dobra ustawa portowa ochroniła porty i stworzyła dla nich narzędzia do rozwoju. Widzę jak zmienia się przestrzeń dawnej Stoczni Gdynia. Dziś na tych terenach pracuje tyle samo osób, ile w najświetniejszych latach jej istnienia.

Jakie są plany na rozwój branży morskiej i miasta?


Dzisiaj rytm spedycji morskiej odbywa się nie przy pomocy kalendarza a zegara. To zmienia zupełnie podejście. Stąd też kluczem do rozwoju portu, jak i miasta, są technologie sprawnego przeładunku oraz zapewnienie odpowiedniego zaplecza portowego. Warto przy tej okazji wspomnieć o projekcie Dolina Logistyczna, który stanowi nowoczesne zaplecze logistyczne i przemysłowe dla portu.  Jest to  inicjatywa dla zintegrowanego i innowacyjnego podejścia w planowaniu rozwoju: portu, infrastruktury transportowej, systemów komunikacyjnych, przemysłów i usług okołoportowych oraz terenów miejskich.

Fakt, że cały zespół firm gospodarki morskiej ulokowany jest w środku miasta na pewno determinuje kierunek rozwoju Gdyni. Miasto musi wykorzystać przenikanie się funkcji industrialnych z miejskimi. Trzeba interpretować te dwa składniki jak jeden organizm, który ma dwa płuca i w sposób naturalny się dopełnia. Powinniśmy zapewnić  harmonijną kooperację tych dwóch przestrzeni. Weźmy chociażby teren przylegający do śródmieścia Gdyni od strony portu. Ta przestrzeń ma ogromny potencjał rozwojowy. To samo dotyczy pradoliny rzeki Chylonki.
 
Budujemy też  nowe, morskie śródmieście Gdyni. Już na wiosnę będzie realizowana inwestycja związana z pierwszymi działaniami na pirsie dalmorowskim, i co ważne, ta inwestycja mieszkaniowa będzie także połączona z nową mariną. Żywię również nadzieję, że wróci koncepcja tramwajów morskich, czyli wykorzystania morskiego potencjału transportowego między Gdynią a Helem.

Partnerzy portalu

Wilhelmsen_390x150_2024
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.