PMK
Niższa cena ropy naftowej oraz pojawienie się nowych eksporterów tego surowca (Iran i USA) sprzyjały dotąd armatorom tankowców. W ocenie agencji Seatrade Maritime sytuacja może się niedługo zmienić.
Według ich analizy rynek transportu ropy tankowcami cały czas rósł aż do pierwszego kwartału tego roku. Potem stawki frachtu spadły jednak do poziomu sprzed dwóch lat. I nie jest to tylko efekt tradycyjnie słabszego sezonu sierpień-wrzesień.
Za słabnącą tendencją odpowiada m.in. dwukrotny wzrost zdolności przewozowej Aframaxów (nośność 80-120 dwt), aż do 2 mln ton miesięcznie, czyli dwa razy więcej niż rok temu. Dodatkowo doszło do zatrzymania wzrostu wydobycia ropy, a portom chińskim i Basra w Iraku udało się w końcu rozwiązać problem zatorów, dzięki czemu przeładunki ropy są dużo szybsze.
Eksperci wskazują także, że na rynku brakuje największych tankowców VLCC (200-320 tys. Dwt) mimo ich niskich cen w stoczniach. Statek tej klasy bowiem kosztuje bowiem 90 mln dolarów, przyczym starsze jednostki (5-letnie) zaledwie 75 mln dolarów
Popyt na nowe tankowce może się w przyszłości zwiększyć, dzięki wejściu do przyszłego roku konwencji IMO w sprawie kontroli i zarządzania wodami balastowymi statków (BWMC).
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych