Wczorajszy wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ECJ) może utrudnić rozbudowę niemieckim portom w Hamburgu i Bremie. ECJ nakazał bowiem władzom unijnych krajów zwracanie większej uwagi na jakość wody i zagrożenia życia morskiego przy wydawaniu decyzji na pogłębianie kanałów rzek.
Niemieckie sądy muszą więc ponowie rozpatrzyć wnioski obu portów o pogłębianie dna morskiego w ich okolicy. Obie przystanie starają się przystosować do obsług coraz większych kontenerowców, by móc dalej konkurować z rywalami z Rotterdamu i Antwerpii. Ich zdaniem pogłębianie oznacza miejsca pracy i rozwój gospodarczy miasta, co jest ważniejsze od strachu o środowisko. Innego zdania byli ekolodzy z niemieckiej organizacji BUND, którzy zaskarżyli oba porty do ECJ.
- Mimo zaostrzenia przepisów pozostajemy optymistami. W interesie publicznym leży, aby udało nam się pogłębić i poszerzyć Elbę. Liczymy na pozytywny wynik sądu – napisał w oświadczeniu operator portu.
- Cieszy nas decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Dzięki temu więcej będzie się dbało o ochronę rzek w Niemczech i całej Europie – powiedział Manfred Braasch, prezes BUND.
Neutralność postanowił zachować za to największy armator kontenerowców na świecie – duński Maersk Line. - ECJ nie zabronił przecież całkowicie pogłębiania rzek, tylko zmusił operatorów do zwracania większej uwagi na środowisko. Nie czujemy się w żaden sposób zagrożeni tą decyzją – napisały władze Maerska.
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych