Międzynarodowe terminale kontenerowe Yantian, które obsługują ładunki w jednym z najbardziej ruchliwych portów kontenerowych na świecie, powróciły do normalnego funkcjonowania po wybuchu kryzysu Covid-19. Masowe infekcje koronawirusem spowodowały miesięczne zakłócenia, które plątały globalne łańcuchy dostaw i doprowadziły do wzrostu stawek frachtowych.
Wszystkie miejsca do cumowania w porcie Yantian, części portu Shenzhen w południowych Chinach, są w pełni operacyjne od czwartku, ponieważ zagrożenie koronawirusem jest teraz pod kontrolą. Firma zamknęła trzy doki w dniu 21 maja, aby zaradzić epidemii, która zainfekowała niektórych jej pracowników.
Główne linie żeglugowe, takie jak A.P. Moller Maersk A/S i Mediterranean Shipping unikały portu, gdzie bardziej rygorystyczne kontrole BHP powodowały zatory i spowolnienie produktywności. To z kolei doprowadziło do powstania wąskich gardeł w innych portach i zwiększyło presję na łańcuchy dostaw już napięte przez pandemię i blokadę Kanału Sueskiego Ever Given w marcu.
Zakłócenia w Shenzhen, czwartym najbardziej ruchliwym porcie kontenerowym na świecie, spowodowały rekordowe koszty wysyłki. Stawki spot za 40-stopowe kontenery do Los Angeles z Szanghaju wzrosły w tym miesiącu o 11 proc., według Drewry World Container Index, podczas gdy stawki z Szanghaju do Rotterdamu wzrosły o 10 proc.
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych
Gróbarczyk: śledztwo prokuratury sterowane politycznie, to atak na przekop przez Mierzeję Wiślaną
Bando: zwiększenie tranzytu ropy do Niemiec bez uszczerbku dla polskich rafinerii
Wakacje w pełni zatem odpalamy „Lato z Portem Gdańsk i Baltic Hub”