Polenergia zdecydowaną większość środków z niedawnej oferty publicznej przeznaczy na rozwój projektów morskich farm wiatrowych. Pierwsze prace przygotowawcze przy Bałtyk II i Bałtyk III rozpoczną się już w przyszłym roku. Prace budowlane - w 2025 r. W krótkim okresie spółka będzie zwiększać zainstalowane moce OZE w Polsce dzięki fotowoltaice, nowe projekty wiatrowe na lądzie są na wczesnym etapie - poinformował PAP Biznes prezes Michał Michalski.
Polenergia przeprowadziła niedawno ofertę publiczną, która obejmowała 10.416.667 akcji serii AB, z zachowaniem prawa poboru dotychczasowych akcjonariuszy. Łączna wartość oferty wyniosła 750 mln zł. Spółka podawała, że 540 mln zł z oferty zamierza przeznaczyć na rozwój trzech morskich farm wiatrowych o łącznej mocy 3 GW, realizowanych we współpracy z Equinor.
"Zdecydowaną większość środków z oferty publicznej chcemy przeznaczyć na projekty morskich farm wiatrowych Bałtyk I, Bałtyk II i Bałtyk III o łącznej mocy 3 GW, które Polenergia rozwija na Morzu Bałtyckim razem z Equinor. Bałtyk II i III są na etapie uzyskiwania niezbędnych zezwoleń i pozwoleń. Kolejny obszar to działania związane z zapewnieniem dostaw zarówno sprzętu, jak i wykonawstwa. Mimo że nie podjęliśmy jeszcze finalnej decyzji inwestycyjnej, musimy wykonać część prac przygotowawczych – co wiąże się z wydatkami" - powiedział PAP Biznes prezes Polenergii Michał Michalski.
"Pracujemy nad pozwoleniami na budowę, spodziewamy się je uzyskać do końca 2024 roku. Po zamknięciu etapu kontraktacji, pozyskaniu niezbędnych pozwoleń i domknięciu finansowania będziemy gotowi do podjęcia finalnej decyzji inwestycyjnej i rozpoczęcia budowy. Pierwsze prace przygotowawcze dla części lądowej projektów rozpoczną się już w przyszłym roku. Prace budowlane – w 2025 r." - dodał.
Harmonogram zakłada, że pierwsza energia do sieci z farm Bałtyk II i Bałtyk III miałaby popłynąć w 2027 roku. Jak wyjaśnił Michalski, nastąpi wtedy uruchomienie farm w trybie rozruchu. Funkcjonowanie farm w oparciu o koncesję na wytwarzanie planowane jest od 2028 roku.
Polenergia oraz Equinor Wind Power szacują, że nakłady wymagane do przygotowania projektów MFW Bałtyk II i MFW Bałtyk III do rozpoczęcia prac budowlanych (Devex) wyniosą ok. 950 mln zł, a całkowity CAPEX dla obu farm wyniesie 21-24 mld zł.
"Na bieżąco prowadzimy działania mające na celu zabezpieczenie łańcucha dostaw na potrzeby realizacji projektów Bałtyk II i Bałtyk III. Mamy podpisane kontrakty z Hitachi na sprzęt do morskiej i lądowej stacji transformatorowej. Mamy kontrakty na kable wewnętrzne oraz eksportowe czyli wyprowadzenie energii elektrycznej z morskich farm wiatrowych na ląd i przyłączenie do sieci krajowego systemu elektroenergetycznego" - powiedział Michał Michalski.
"Mamy kontrakt na prace certyfikacyjne i umowę z preferowanym dostawcą turbin – firmą Siemens Gamesa. Prowadzimy przetargi i negocjacje na statki instalacyjne, dostawę fundamentów oraz infrastrukturę przyłączeniową w części lądowej" - dodał prezes.
W przypadku projektu morskiej farmy wiatrowej Bałtyk I środki z oferty publicznej Polenergia przeznaczy na prace rozwojowe.
"Projekt przygotowujemy do aukcji w 2025 roku. Chcąc otrzymać decyzję środowiskową przed terminem aukcji, wykonaliśmy już wiele prac: zakończyliśmy badania środowiskowe, w tym inwentaryzację przyrodniczą, pomiary wietrzności, przeprowadzamy rozpoznanie geologiczne podłoża. Posiadamy też warunki przyłączenia i umowę przyłączeniową do nowo budowanej stacji PSE – Krzemienica. To działania niezbędne z punktu widzenia wypełnienia formalnych kryteriów do przystąpienia do aukcji" - powiedział prezes Polenergii.
"Skala projektów, które Polenergia rozwija wspólnie z Equinor na Morzu Bałtyckim jest bardzo duża. Morskie farmy wiatrowe Bałtyk to łącznie ponad 200 wież wiatrowych na morzu, które dostarczą zieloną energię dla ponad 4 milionów gospodarstw domowych" - dodał Michalski.
Prezes ocenił, że problem, z którym się trzeba mierzyć przy realizacji morskich projektów wiatrowych jest po stronie łańcucha dostaw.
"Wielu deweloperów rozwijających projekty w tym samym czasie powoduje, że mniej dostawców jest dostępnych w tym oknie czasowym, a wzmożony popyt podwyższa ceny. Ze względu na sytuację po stronie łańcucha dostaw, naturalnym ruchem jest przyspieszenie nakładów i kontraktowanie wcześniej" - powiedział Michał Michalski.
"Czeka nas także konieczność dialogu ze stroną rządową, by wprowadzić regulacyjne usprawnienia. Procesy pozwoleniowe się wydłużają. W naszej ocenie nie są wystarczająco dostosowane do specyfiki projektów, które prowadzimy na morzu. Współdziałanie biznesu i administracji państwowej jest niezbędne, by projekty morskie mogły sprawnie i szybko powstać. Wierzymy, że każdy kolejny rząd, który powstanie, będzie to dobrze rozumiał" - dodał prezes Polenergii.
Jak wskazał, sprawą fundamentalną jest również obawa o płynność rynku energetycznego.
"W najbliższym czasie kilka GW mocy z morskich farm wiatrowych, z wysoką produktywnością, zostanie wprowadzonych do systemu. Nieustanne powstają też moce fotowoltaiczne i moce wiatrowe na lądzie. Z drugiej strony widzimy działania zmierzające w kierunku ograniczenia płynności rynku energetycznego np. zmniejszone obligo giełdowe. Rynek energii musi działać i pokazywać prawdziwe, bieżące rynkowe ceny energii. A do tego potrzebne są duże obroty na rynku regulowanym. Nieefektywność rynku energii w skrajnym przypadku może doprowadzić do negatywnych cen. A ceny energii mają fundamentalny wpływ na decyzje inwestorów. Perspektywa ujemnych cen energii może doprowadzić do spowolnienia transformacji polskiej energetyki" - powiedział prezes.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ ana/
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW