Siły zbrojne Izraela potwierdziły we wtorek, że dzień wcześniej jemeńscy bojownicy Huti po raz pierwszy ostrzelali terytorium Izraela. Pocisk manewrujący trafił w otwartą przestrzeń w pobliżu miasta Ejlat, położonego nad Morzem Czerwonym. Nie odnotowano ofiar ani strat materialnych.
Izraelska armia powiadomiła, że monitorowała tor lotu pocisku. Huti przyznali się do poniedziałkowego ataku - oznajmił portal Times of Israel.
Od listopada ubiegłego roku jemeńscy rebelianci Huti wielokrotnie ostrzeliwali statki na Morzu Czerwonym. Jak tłumaczą, jest to zarówno gest solidarności, jak też praktyczna pomoc dla palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas, walczącej w Strefie Gazy z Izraelem.
W odpowiedzi na ataki zagrażające transportowi morskiemu wojska amerykańskie i brytyjskie prowadzą od 12 stycznia naloty na cele Huti w Jemenie. (PAP)
szm/ kar/
arch.
Fot. Depositphotos
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami