Sześć jednostek padło ofiarą piratów w zeszły weekend w okolicach Singapuru i Cieśniny Malakka. Pięć z nich zakończyło się skutecznym abordażem.
Ofiary to załoga trzech tankowców, dwóch kontenerowców i jednego masowca. Na szczęście nikt z nich nie ucierpiał. Okradziono za to załogę jednego z tankowców Elbtank Denmark. Czterech piratów uzbrojonych w noże ukradło osobiste rzeczy marynarzy.
Azjatycka organizacja antypiracka ReCAAP ICS twierdzi, że wszystkie ataki mogłyby być dziełem jednej grupy przestępczej.
- Z tego, co udało nam się ustalić, piraci działali w grupie 4-5 osób. Byli uzbrojeni tylko w noże, a ich ofiary były wybrane na chybił trafił. Po prostu wchodzili na jednostkę i wycofywali się w momencie podniesienia alarmu, przeważnie bez żadnych łupów. Po czym ponownie patrolowali okolicę, czekając na kolejny statek – donoszą przedstawiciele ReCAAP ICS.
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Pekao: przy utrzymaniu wysokich cen transportu morskiego inflacja bazowa będzie wyższa o 0,3 pkt. proc.
PERN przyśpiesza w obsłudze cystern kolejowych