Zespół ratowników z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa interweniował w Poddąbiu, gdzie doszło do wypadku. Miłośnik paralotniarstwa miał spaść do Bałtyku.
Do wypadku doszło przed godziną 8.00. Zgłoszenie o wypadku otrzymał komisariat policji w Ustce, który o sprawie poinformował ratowników.
Jak poinformował na portalu X (dawniej Twitter) Sebastian Kluska, Dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, na miejsce wypadku zadysponowano zadysponowano ratowników z Brzegowej Stacji Ratowniczej Ustka. Na miejscu również działa zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Poszkodowany paralotniarz trafił pod opiekę specjalistów, a medycy stwierdzili u niego uraz kończyny i głowy.
Funkcjonariusze policji mieli ustalić, że 50-letni mężczyzna, który leciał paralotnią, z niewyjaśnionych przyczyn spadł z wysokości na plażę, jednakże zdaniem MSPiR wpadł do wody.
Akcja 202. Paralotniarz wpadł do morza w Poddąbiu. Na miejsce zadysponowano BSR Ustka. Osoba już na brzegu z urazem kończyny i głowy. Na miejscu działa również ZRM i straż pożarna oraz Policja. @RadioGdansk @Radio_RMF24 @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/dt7IdNirRw
— Sebastian Kluska (@KluskaSebastian) August 1, 2024
Filipiny: stary statek porzucony na mieliźnie
Kolizja masowców okiem członka załogi
Royal Navy testuje nowe rozwiązania w zakresie działań przeciwminowych
Eskalacja działań na Morzu Czerwonym. Huti nie dają za wygraną
Na Kubę przybyły trzy rosyjskie okręty wojenne
Rosyjska marynarka wojenna rozpoczęła zakrojone na szeroką skalę manewry