Wciąż nieznana jest przyczyna awarii gazociągu Balticconnector, łączącego Estonię z Finlandią; nie można wykluczyć celowego zniszczenia podwodnej infrastruktury - poinformowała w poniedziałek firma Elering, estoński operator systemu przesyłowego gazu ziemnego i elektryczności.
Połączenie gazowe Balticconnector między Estonią a Finlandią zostało w niedzielę zamknięte z powodu podejrzenia wycieku po spadku ciśnienia w podmorskim gazociągu we wczesnych godzinach porannych.
Ain Koster, dyrektor ds. komunikacji Elering, przyznał, że dokładna przyczyna wstrzymania przesyłu gazu pomiędzy krajami jest nadal nieznana. "Wszystko wskazuje na wyciek gazu, nie wiemy jednak, w którym miejscu do niego doszło ani co go spowodowało" - poinformował.
"Najbardziej prawdopodobnym jest, że doszło do uszkodzenia z zewnątrz" - oświadczył rzecznik firmy, dodając, że "rozważane są wszystkie scenariusze, łącznie z celowym zniszczeniem gazociągu".
Firma Elering uspokaja jednak, że awaria Balticconnector nie będzie miała większego wpływu na dostawy gazu w Estonii. "Surowiec dociera obecnie do Estonii z Łotwy, gdzie znajduje się podziemny magazyn, w tej chwili niemal pełny. To wystarczy, aby zaopatrywać trzy kraje bałtyckie przez dłuższy czas. Poza tym jest też terminal na Litwie, do którego będziemy mogli sprowadzać gaz" - wyjaśnił dyrektor Koster.
Z Tallina Jakub Bawołek
jbw/ ap/
Fot. Depositphotos
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW