Ratownicy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR Kołobrzeg uratowali szczeniaka, który utkwił na niewielkiej wysepce na Bugu i przebywał tam kilka dni. Ratownicy musieli pokonać 700 km w jedną stronę, bo inne służby nie były w stanie przeprowadzić akcji.
O sprawie jest już głośno w całym kraju, na szczęście miała szczęśliwe zakończenie. A to dzięki ratownikom z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR Kołobrzeg. To oni podjęli się akcji uratowania szczeniaka, który od kilku dni uwięziony był na niewielkiej wysepce na Bugu. Miejscowi mieszkańcy próbowali ściągnąć psiaka, ale nieskutecznie. W akcję nie włączyły się służby – na wezwanie pozytywnie odpowiedzieli dopiero ratownicy z Kołobrzegu, którzy za zgodą dyrektora SAR wyruszyli na miejsce i finalnie uratowali zwierzę.
Rzecz działa się w Kuligowie (woj. mazowieckie), na rzece Bug. Szczeniak dostał się na wyspę w poniedziałek – razem z siódemką rodzeństwa wybiegł z posesji nieopodal, ale po wysadzeniu zatoru lodowego na rzece został uwięziony na wystającym ponad wodę kawałku terenu. Pozostałe psy były w stanie dopłynąć do lądu. Szczeniak, który wylądował na wyspie, nie był w stanie sam się z niej wydostać – nurt rzeki był zbyt wartki.
Dwie próby podjęła straż pożarna, były jednak nieskuteczne. "Warunki były tak trudne, że straż pożarna dwa razy próbowała i bezskutecznie, stwierdzili że się więcej nie podejmą. Policja rozkładała ręce. Silny, szybki prąd, płynące z dużą prędkością kawałki lodu, gałęzi i innych zanieczyszczeń stwarzały zagrożenie dla życia ludzi. Psiak tkwił w wodze przemarznięty, bez jedzenia, wycieńczony. Wył i skomlał" – napisali aktywiści z Fundacji dla Szczeniąt Judyta, którzy byli zaangażowani w akcję. Na miejscu byli także wolontariusze innych organizacji na rzecz zwierząt.
Również Straż Pożarna w Wołominie potwierdziła, że jej
ratownicy byli na miejscu i jej ratownicy we wsparciu z OSP Dąbrówka
próbowali wydostać psa z wyspy. Przy próbie zbliżenia się do zwierzaka
on jednak uciekał. Dodatkowo poziom wody na rzece był wysoki, a
nieopodal wyspy znajdował się zator, co uniemożliwiało kolejną akcję.
Informacja została przekazana do WOPR w Legionowie.
W sobotę
rano na miejscu mieli pojawić się ratownicy z Ochotniczej Straży
Pożarnej Ratownictwo Wodne, wcześniej jednak na wezwanie odpowiedzieli
ratownicy z odległego o 700 km Kołobrzegu.
"Na miejsce miała przyjechać specjalna jednostka ratownictwa wodnego, jednak konieczne było zbadanie wcześniejszych odcinków rzeki i akcję ratunkową przełożono na dzisiejszy poranek. Legionowskie WOPR przyjechał na pomoc lecz stwierdzili, że nie będą narażać życia ludzi bo ryzyko jest zbyt duże. W nocy wyruszyła ekipa z Kołobrzegu. Dziś rano 3 bohaterów z Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR Kołobrzeg po pokonaniu 700 km – uratowało psiaka" - podała fundacja.
Pies był zmęczony i wyziębiony
po łącznie sześciu dniach spędzonych na zalewanej wyspie, bez
schronienia i pożywienia. Trafił do lecznicy. Przy okazji okazało się,
że jego rodzeństwo też mieszka w trudnych warunkach. Zwierzęta zostały
zabrane od właściciela.
Sami ratownicy, którzy uratowali psiaka, opublikowali w sieci wideo „dla tych wszystkich pseudoratowników, pseudofachowców”. „Przejechaliśmy ponad 700 kilometrów. Drugie podejście i go mamy. Wstyd dla wszystkich służb. Jeśli nie szanujemy ludzi i zwierząt to w złą stronę idzie” – powiedzieli ratownicy.
Kuligów nad Bugiem! Od poniedziałku pies uwięziony na środku rzeki. Wyje, wręcz błaga. Parę nieudanych prób, aż służby odmawiają pomocy. 112 nie odpowiada na prośby, staje się głuche na prośby mieszkańców. Sytuacja opisana w internecie. Do akcji ruszają ratownicy (jadą setki… pic.twitter.com/0RQrrQlQTI
— Remiza.pl 🇵🇱 (@remizacompl) February 3, 2024
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami