• <
APART_HOTEL_1100x200_gif_2024

Niemcy wysyłają okręty na dalekie akweny w ramach misji międzynarodowych

14.08.2023 14:09 Źródło: MW Niemiec
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Niemcy wysyłają okręty na dalekie akweny w ramach misji międzynarodowych

Partnerzy portalu

Fot. MW Niemiec

W niedzielę 13 sierpnia br. korweta proj. K130 Oldenburg (F 263) opuściła swój macierzysty port Warnemünde podczas rejsu Hanse Sail, aby wziąć udział w misji UNIFIL (United Nations Interim Force in Lebanon) u wybrzeży Libanu. Jednocześnie w ramach zobowiązań w NATO weźmie udział w misji wsparcia sojuszników na Morzu Egejskim. Wpisuje się to w rosnące zaangażowanie Deutsche Marine poza Bałtykiem i Morzem Północnym.

Pierwszym przystankiem okrętu ma być cypryjski port w Limassol. Stamtąd korweta ma wspierać obserwację morską i szkolenie Stamtąd korweta typu K130 prawdopodobnie będzie wspierać obserwację morską i szkolenie libańskiej marynarki wojennej w ramach Sił Tymczasowych UNIFIL ONZ w Libanie do końca października tego roku. Następnie korweta wyruszy na Morze Egejskie, gdzie zastąpi rodizmy okręt zaopatrzeniowy Frankfurt am Main (A 1412) w ramach misji monitorowania sytuacji w związku z napływem uchodźców i zwalczaniem przemytu nielegalnych imigrantów na morzu. Obejmie wtedy też funkcję okrętu flagowego Stałego Zespołu Okrętów NATO Grupa 1  (Standing NATO Maritime Group 2, SNMG-2), operującej na Morzu Śródziemnym.

– Po intensywnym i udanym programie rozmieszczenia i szkolenia nie mogę się doczekać jazdy z moją załogą na obszar operacyjny. Rejon działań u wybrzeży Libanu jest już znany wielu członkom załogi z poprzednich misji. Jednak zaangażowanie misyjne w misję wsparcia NATO na Morzu Egejskim jest dla wielu nowością. Oldenburg służył tam również po raz pierwszy jako okręt wiodący dowódcy niemieckiego kontyngentu i jego sztabu. W okresie rozmieszczania weźmiemy udział w różnych ćwiczeniach i przeprowadzimy ostrzał rakietowy. Moja załoga i ja nie możemy się doczekać zmiany i nowych wyzwań – podkreślił kmdr por. Markus Schwefer, dowódca korwety.

Wysłanie na misję odbyło się podczas żeglarskich obchodów Hanse Sail na oczach publiczności, co miało zapewniać o więzi między marynarką wojenną a społeczeństwem. Wyruszającą załogę pożegnała kadra oficerska z dowódcą Marynarki Wojennej Niemiec wiceadm. Frankiem Lenskim na czele, który osobiście pożegnał marynarzy. Oprawę wydarzeniu nadała Hanowerski Korpus Muzyczny.

– Wsparcie ludności jest ważne dla naszych żołnierzy. Dlatego pożegnamy się z okrętem i załogą podczas Hanse Sail z otwartymi drzwiami koszar i zgodnie z najlepszą marynarską tradycją w podwójnym zaangażowaniu – powiedział dowódca 1. Eskadry Korwet, kmdr Kenneth Harms.

Misja potrwa do końca stycznia 2024 roku. Wtedy to Oldenburg zostanie zastąpiony w rejonie operacyjnym przez bliźniaczą korwetę Ludwigshafen am Rhein (F264) i powróci do Portu Wojennego Hohe Düne w Warnemünde.

Korweta Oldenburg (F 263) należy do serii określanej jako typ Braunschweig, składającej się na 10 okrętów, mających tworzyć nowy trzon sił morskich Deutsche Marine w ramach gruntownej modernizacji armii. Jednostki te powstają partiami, po pięć każda. Pierwsza partia wchodziła do służby w latach 2008-2013, tworząc nowy 1. Dywizjon Korwet (1. Korvettengeschwader). Oldenburg, zbudowany w stoczni Blohm+Voss w Hamburgu, był czwartym z nich. Banderę podniesiono na nim w styczniu 2013 roku. Aktualnie trwają próby morskie szóstej jednostki z tej serii, Köln (F265), której wejście do służby jest planowane na 2025 rok, tak jak czterech pozostałych, co można uznać za dość karkołomne wyzwanie dla niemieckiej branży stoczniowej. 

Okręt zalicza się do niedużych, ale naszpikowanych uzbrojeniem i technologię korwet. To jednostka mniejsza od podobnej, polskiej korwety patrolowej ORP Ślązak. Ma 89,12 metry długości i wyporność wynoszącą 1840 ton. Osiąga prędkość 26 węzłów i zasięg 4000 mil morskich, zapewniane przez dwa silniki wysokoprężne MTU 20V 1163 TB 93 produkujące 14,8 MW, a także dwie śruby napędowe o regulowanym skoku. W porównaniu z polskim okrętem załoga jest o 1/3 mniejsza, licząc zaledwie 65 oficerów i marynarzy, co świadczy o dużym stopniu automatyzacji wyposażenia okrętu. W swoim wyposażeniu posiada wielofunkcyjny pasywny radar ze skanowaniem elektronicznym w paśmie C, Cassidian TRS-3D, dwa radary nawigacyjne, system MSSR 2000i IFF, czujniki elektrooptyczne MIRADOR, pakiet środków wsparcia wojny elektronicznej (ESM) UL 5000K, a także systemy komunikacji Link 11 i Link 16.

Pomimo swoich rozmiarów korweta jest silnie uzbrojona. W jej wyposażeniu znajduje się działo OTO Melara 76 mm, dwa działka Mauser BK-27, cztery pociski przeciwokrętowe RBS-15 Mk.3 (podobne posiadają małe okręty rakietowe typu Orkan), dwie wyrzutnie wyrzutnie RAM Block II (po 21 pocisków każda), a nawet dwa stojaki na 34 miny morskie Mk 12. Tak duże wyposażenie budzi obawy, czy okręt o takich rozmiarach i załodze będzie w stanie wykonywać powierzone mu zadania (kwestia wyporności i zdolności poruszania się), gdzie bardziej można byłoby oczekiwać, że wielozadaniowe okręty będą raczej fregatami. Misja na Morzu Śródziemnym z pewnością będzie tu sprawdzianem możliwości dla okrętu typu Braunschweig. 

Z korwetą proj. K130 można się było bliżej zapoznać w trakcie pobytu bliźniaczej jednostki Erfurt (F 262) na początku lipca br. w Porcie Gdynia celem uzupełnienia zapasów.

Międzynarodowe zaangażowanie Bundes Marine dotyczy nie tylko akwenów znajdujących się blisko Europy. Batalion morski sił morskich Niemiec brał udział udział w wielonarodowych manewrach Talisman Saber w dniach od 22 lipca do 4 sierpnia br., których gospodarzem jest od 2005 roku... Australia. Tego roczna edycja była też największą, służąc jako pokaz sił międzynarodowej koalicji w obliczu ekspansji Chin i podkreślając gotowość do partnerskiej obrony. Wzięło w niej udział ponad 30 000 wojskowych z 13 krajów, w tym Fidżi, Francja, Indonezja, Japonia, Korea Południowa, Nowa Zelandia, Papua-Nowa Gwinea, Tonga, Wielka Brytania, Kanada i Niemcy. Filipiny, Singapur i Tajlandia wysyłały obserwatorów na ćwiczenia. Niemiecki udział obejmował ok. 170 spadochroniarzy z sił lądowych oraz 40 żołnierzy z batalionu morskiego. Międzynarodowe siły współpracowały z okrętami Expeditionary Strike Group Seven (ESG7) z 7. Floty USA są odpowiedzialne za operacje desantowe w szerokim zakresie scenariuszy. Obejmują one zarówno operacje humanitarne i pomoc w przypadku klęsk żywiołowych, jak i operacje bojowe na pełną skalę.

Fot. US Navy

Obecność niemieckich sił na obszarze Indo-Pacyfiku pierwszy raz od dwóch dekad miała miejsce w 2021 roku, co oznaczało, że Berlin dołączył do innych krajów zachodnich, zwiększając swoją obecność militarną w tym regionie, w obliczu rosnącego niepokoju związanego z ambicjami terytorialnymi Chin. Na 2024 rok jest zaplanowane wysłanie na misję w ten rejon dwóch okrętów, fregaty i okrętu zaopatrzeniowego.

Zaangażowanie Deutsche Marine w działania sił morskich na całym świecie pokazuje, że współpraca sił morskich wielu państw i obecność na różnych akwenach w ramach utrzymywania międzynarodowego bezpieczeństwa i partnerstwa dotyczy także państw leżących nad Bałtykiem. Wymaga ona jednak przede wszystkim okrętów zdolnych do dalekich wypraw morskich i operowania na innych niż Morze Bałtyckie akwenach. Jest to kluczowe dla zabezpieczenia interesów państwa, w tym jego gospodarki morskiej. Dla polskiej Marynarki Wojennej byłoby to obecnie trudne zrealizowania, co ma się zmienić wraz z budową wielozadaniowych fregat programu "Miecznik", które mają wchodzić do służby w latach 2028-2031.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.