Rządy Niemiec, Danii i Szwecji oficjalnie poinformowały o swoich oddzielnych dochodzeniach w sprawie wybuchu Nord Stream, a niemieckie śledztwo nadal koncentruje się na podejrzanym jachcie żaglowym, który mógł być używany do transportu sabotażystów na miejsce zdarzenia.
We wrześniu 2022 r. wybuchy podmorskie uszkodziły trzy z czterech równoległych gazociągów zainstalowanych w projektach Nord Stream 1 i 2. Linie te zostały zainstalowane w celu transportu gazu od rosyjskiego producenta Gazpromu do zakładów użyteczności publicznej w północnych Niemczech. Śledczy w Danii i Szwecji potwierdzili, że uszkodzenie kompleksu Nord Stream było rzeczywiście aktem sabotażu, ale winowajca – pomimo szerokiej gamy spekulacji i oskarżeń, pozostaje nieznany opinii publicznej.
W marcu w niemieckich mediach pojawiła się informacja, że ukraińska grupa przeprowadziła atak przy użyciu jachtu, a agenci przeprowadzili swoją działalność poza portem w Rostocku. Raporty sugerowały, że jacht wyczarterowała ukraińska firma, że znaleziono go w pobliżu miejsca ataków, a na pokładzie potwierdzono pozostałości materiałów wybuchowych. Ukraina zaprzeczyła temu zarzutowi.
Zgodnie z oficjalną notą dyplomatyczną opublikowaną we wtorek, niemieccy śledczy ustalili, że podejrzany jacht został wyczarterowany przy użyciu fałszywej tożsamości. Aktualizacja potwierdziła, że w próbkach pobranych z pokładu łodzi znaleziono ślady podmorskich materiałów wybuchowych, ale nie sprecyzowano, czy ich skład odpowiada pozostałościom materiałów wybuchowych zebranych w miejscach eksplozji.
Według oceny śledczych z Niemiec, możliwe jest, iż nurkowie przeprowadzili atak poprzez przymocowanie materiałów wybuchowych do rurociągów, które znajdują się w zasięgu nurkowania technicznego na głębokości około 80 metrów pod powierzchnią.
W wydanej we wtorek aktualizacji niemieccy dyplomaci zastrzegli, że obecnie nie jest możliwe zidentyfikowanie sprawców ani ustalenie, czy atak został przeprowadzony przez podmiot państwowy.
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW