Siły Zbrojne Ukrainy (Збройні сили України, ЗСУ) zaprezentowały w mediach społecznościowych przebieg operacji odzyskania instalacji na Morzu Czarnym, służącej do działań rozpoznawczych i wywiadowczych. Wpisuje się to w kolejny aspekt trwającej od ponad półtorej roku wojny, której jednym z teatrów jest także akwen morski.
"Wieże Bojki", określane też "Wieżami Bojkowskimi" powstały
pierwotnie jako platformy wiertnicze ropy i gazu w pobliżu wybrzeża
Półwyspu Krymskiego, zakupione przez ówczesnego ministra gospodarki
Ukrainy Jurija Bojki na potrzeby spółki Czernomornieftegaz. Mają one
nazwy Petro Godowalec, Ukraina, Tawrida i Sawysz, przy czym ostatnie są
samopodnośnymi platformami. Były okupowane przez Rosję od 2015 roku,
niedługo po przeprowadzonej aneksji Krymu. Od początku inwazji
rozpoczętej 24 lutego 2022 roku wykorzystywano je do celów wojskowych
jako lądowisko dla śmigłowców, a także do celów nasłuchowych i
radiowych. W związku z tym ostatnim umieszczono na nich stacje
zasięgowe. Podczas toczących się walk w 2022 roku były celem ataków
rakietowych z użyciem przeciwokrętowych pocisków Harpoon produkcji
amerykańskiej.
Operację przejęcia kontroli nad tą instalacją morską przeprowadziły siły specjalne podporządkowane Głównemu Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, wykorzystujące szybkie łodzie przeznaczone do desantu, mając też wsparcie w postaci monitorowania akcji z powietrza. W jej trakcie miało dojść także do starcia "specjalsów" znajdujących się na łodziach z wrogim Su-30, w wyniku czego ten drugi miał zostać uszkodzony i zmuszony do wycofania się. Pierwotnie strona rosyjska informowała o zadaniu strat Ukraińcom, którzy na swoich nagraniach z kolei wskazali, że mieli rannych. Oprócz instalacji morskich łupem komandosów miał paść zapas niekierowanych pocisków rakietowych typu NAR dla śmigłowców oraz stację radioelektroniczną Newa, służący do śledzenia ruchu statków na Morzu Czarnym. Patrząc długofalowo to drugie znalezisko staje się niezwykle cenne w związku z ukraińskimi atakami na wrogie okręty i statki.
Akcja ataku na infrastrukturę znajdującą się na morzu pokazuje, co mogą zdziałać doskonale przygotowane zespoły morskie. W ten sposób niebroniona, lub słabo osłaniana instalacja, jak platformy wiertnicze i morskie farmy wiatrowe mogą paść łatwym łupem strony atakującej, która może je przejąć, uszkodzić, a nawet zniszczyć. Podobne akcje można przeprowadzić względem podwodnych rurociągów i kabli energetycznych, tym samym bez zapewnionej właściwej ochrony morskiej państwo może ponieść poważną szkodę dla gospodarki i bezpieczeństwa, w tym energetycznego.
Kierownictwo wywiadu podkreśliło, że dla Ukrainy operacja odbicia platform wiertniczych na Morzu Czarnym miała strategiczne znaczenie, gdyż w rezultacie Rosja straciła możliwość ich dalszego wykorzystania do celów wojskowych. Pozbawiona sprzętu rozpoznawczego nie może też skutecznie kontrolować wód Morza Czarnego, w szczególności terytorialnych tak swoich, jak i Ukrainy. Symbolicznie ma to również się wiązać z przybliżeniem ukraińskiej armii do operacji wyzwolenia okupowanego od 9 lat Krymu.
⚡️🇺🇦Ukraine has returned the so-called "Boika Towers" under control
— 🇺🇦Ukrainian Front (@front_ukrainian) September 11, 2023
📌 "Boika Towers" are oil and gas drilling platforms near the coast of Crimea in the Black Sea.
❗️ Russia occupied them in 2015, and with the beginning of the full-scale invasion, used them for military… pic.twitter.com/xsGWRdun7H
Siły USA zatopiły dwie łodzie bojowników Huti
Grecki tankowiec trzykrotnie zaatakowany na Morzu Czerwonym
Zdaniem niemieckich służb Nord Stream wysadził Ukrainiec mieszkający w Polsce. Według polskich władz... wyjechał z kraju
Pierwszy nakaz aresztowania za ataki na Nord Stream
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczy zwalczanie okrętów podwodnych
Minister obrony Estonii: wyjaśnienia Chin ws. uszkodzenia Balticconnector są wątpliwe