W stoczni Navantia San Fernando odbyło się 6 września uroczyste położenie stępki pod morski okręt patrolowy, który firma buduje dla Królewskiej Marynarki Wojennej Maroka.

W ceremonii położenia wstępki wziął udział, jako przedstawiciel zamawiającego, kmdr Mohammed Sallouh, który został przyjęty przez prezesa Navantii, Ricardo Domíngueza, dyrektora ds. operacyjnych i biznesowych Gonzalo Mateo-Guerrero, oraz dyrektora ds. korwet i statków morskich Alberto Cervantesa. Swój udział w wydarzeniu mieli także członkowie zespołu roboczego Navantia, na czele z kierownikiem programu, Antonio Garcíą Moliną.

Położenie stępki miało miejsce na pochylni numer 3 w stoczni San Fernando. Umieszczenie bloku na pochylni, przy pomocy dźwigów, oznacza początek budowy kadłuba okrętu, gdy jednocześnie produkcja kolejnych bloków jest kontynuowana w różnych warsztatach.

Patrolowiec (OPV), który będzie 565. konstrukcją stoczni San Fernando, będzie miał długość 87 metrów i całkowitą szerokość 13 metrów, a na jego pokładzie znajdzie się 60-osobowa załoga. Jego budowa będzie oznaczać dla stoczni i współpracującego z nią firm w ramach łańcucha dostaw ponad milion godzin roboczogodzin i około 1100 miejsc pracy w ciągu trzech lat. Budowany okręt jest oparty na platformie Avante (dokładniej wersji oznaczonej numerem 1800), którą Navantia opracowała jako kompletną rodzinę jednostek możliwych do budowy w różnorodnych konfiguracjach, biorąc pod uwagę także ich rozmiary, dostosowując do określonych zadań i założeń.

Przy konstrukcjach z rodziny Avante firma dąży do zacieśniania relacji i wymiany wiedzy z zamawiającym oraz firmami w ramach local content, dzięki czemu każdy wykonany w ten sposób okręt zapewnia dodatkowy zastrzyk wiedzy i innowacji dla stoczniowców. Taki sposób podejścia do realizacji zleceń ma zwiększać możliwość dostosowania pożądanego projektu do specyficznych wymagań każdego klienta. Rodzina okrętów z serii Avante bierze pod uwagę misje takie jak badania morskie, wsparcie działań na morzu, patrole oraz walkę. Bierze pod uwagę szeroki zakres wyporności wahający się od 300 do 3000 ton, co wpływa także na rozmiary jednostek nawodnych. Obejmuje tym samym szerokie spektrum jednostek różnych klas, w tym patrolowce zdolne do działań rakietowych, jak i jednostki hydrograficzne oraz przeznaczone dla straży wybrzeża.

W skład wyposażenia mają wchodzić, w zależności od wymagań, hangary i lądowiska do obsługi bezzałogowych pojazdów latających i śmigłowców, nawodne łodzie z płaskim dnem (RHIB), obsługa kontenerów z modułami wielozadaniowymi itp. Każdy okręt jest budowany z myślą o dołączeniu przyszłego sprzętu zgodnie z przeznaczeniem bez konieczności przeprowadzania poważnych zmian w jego konstrukcji. Navantia zapewnia także jednostkom własne systemy w postaci systemów walki, uzbrojenia oraz czujników, ale też pozostawia możliwość integracji wyposażenia od innych dostawców.
Zamówienie na patrolowiec dla sił morskich Maroka zostało ogłoszone w styczniu ubiegłego roku, a cięcie blach nastąpiło w lipcu tego samego roku. Prace mają potrwać prawdopodobnie do 2026 roku, obecnie jeszcze nie podano nazwy przyszłego patrolowca. Budowa okrętu obejmuje także pakiet wsparcia techniczno-logistycznego (części zamienne, narzędzia i dokumentacja techniczna), w tym usługi szkolenia technicznego dla personelu Królewskiej Marynarki Wojennej Maroka w Hiszpanii.

W styczniu ubiegłego roku stocznia Navantia San Fernando została odwiedzona przez najwyższego przedstawiciela Królewskiej Marynarki Wojennej Maroka, kadm. Mohameda Tahina, który nadzorował prace nad budową patrolowca. Okręt ma być rozwiązaniem, które zagwarantuje zdolność do działań w ramach długich rejsów nawodnych w ramach m.in. utrzymywania kontroli na wodach Morza Śródziemnego, szczególnie w obliczu kryzysu migracyjnego oraz przemytu. Jednocześnie jednostka ma zapewniać niskie koszty operacyjne  i żeby to osiągnąć, projekt jego systemów ma na celu utrzymanie operacyjności, łatwości konserwacji i niezawodności przy zmniejszonej liczebności załogi.