Kilka dni temu na Bałtyku miało dojść do zderzenia polskiego i rosyjskiego okrętu podwodnego – podają rosyjskie media. Marynarka Wojenna komentuje te doniesienia.
Do zderzania miało dojść między polskim okrętem "Orzeł" a rosyjskim "Krasnodarem". - Są to informacje całkowicie nieprawdziwe. Polski okręt nie zderzył się z żadną inną jednostką, nie doszło do żadnego incydentu, czy zdarzenia z rosyjskim okrętem. W ostatnich dniach okręt "Orzeł" pływał po polskich wodach terytorialnych, a obecnie znajduje się w porcie – powiedział "Wyborczej" kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik prasowy Dowódcy 3 Flotylli Okrętów Marynarki Wojennej.
Stacja REN TV poinformowała, że w wyniku zderzenia, polska jednostka musiała być przeholowana do portu, natomiast rosyjski okręt nie odniósł większych szkód i sam wrócił do bazy. Informacji jednak nie komentuje ani strona rosyjska, ani polska. Co więcej, została ona już usunięta ze strony REN TV.
„W tekście informacji, która pojawiła się na stronie REN TV dziś ok. godz. 13 polskiego czasu, by zaraz zniknąć, czytamy, że był to "wychowawczy manewr", który rosyjska łódź podwodna przeprowadziła na polskiej jednostce – czytamy w Wyborczej” – „Rosyjska atomowa łódź podwodna ‘Krasnodar’ wg tej informacji miała podpłynąć pod ‘Orła’ i wypchnąć polską łódź do góry. Po tym, ‘Krasnodar’ miał rzekomo wypłynąć na powierzchnię, by zaznaczyć swoją obecność i odpłynąć do bazy. REN TV donosiło też, że polska łódź podwodna ‘Orzeł, zgubiła się, choć pewnie nie przypadkowo i podpłynęła zbyt blisko do poligonu Rosyjskiej Floty Bałtyckiej, która stacjonuje w Bałtijsku w obwodzie kaliningradzkim”.
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji