pc
Statek Fluvius Tamar, wcześniej Abis Albufeira, zatonął na Morzu Północnym. Do zdarzenia doszło 35 mil morskich na północny-wschód od Ramsgate w Wielkiej Brytanii. Całą załogę udało się uratować.
Fluvius Tamar płynął z Eemshaven w Holandii do Hiszpanii. W pobliżu Wielkiej Brytanii warunki pogodowe znacznie się pogorszyły i rozpoczął się sztorm. Jednostka zaczęła nabierać wody, po czym zupełnie utraciła zdolność żeglugową. Chwilę później statek zatonął w Morzu Północnym.
Sygnał SOS od załogi tonącego statku odebrał brytyjski Coast Guard. W akcji ratunkowej uczestniczyły helikoptery, łodzie ratunkowe i pobliskie jednostki. Siedmiu członków załogi udało się uratować. Nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Fluvius Tamar przewoził 3 800 t tlenku magnezu, a w jego zbiornikach znajdowało się 80 m3 oleju napędowego. W miejscu zdarzenia służby monitorują, czy nie doszło do wycieku ropy.
Jak udało się ustalić, wrak znajduje się na głębokości około 40 m. Lokalne władze badają przyczyny tego zdarzenia.
Statek towarowy Fluvius Tamar miał 90 m długości, 14 m szerokości oraz 3, 5 m maksymalnego zanurzenia. Jego nośność to 4 200 t. Jednostka została zbudowana w 2009 r. w holenderskiej stoczni Shipkits w Groningen.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk