ew
Szef MSW Włoch Matteo Salvini zapowiedział w poniedziałek, że jego kraj nie wpuści następnych statków organizacji pozarządowych z migrantami, zabranymi z łodzi na Morzu Śródziemnym. W niedzielę Włochy pierwszy raz odmówiły przyjęcia jednostki z 629 osobami.
Salvini napisał na Twitterze, że na wodach w pobliżu Libii stoją kolejne statki organizacji pozarządowych, m.in. z Niemiec i Holandii, które "czekają na to, by zabrać następny transport migrantów do Włoch".
"Włochy przestały schylać głowę i być posłuszne. Tym razem jest ktoś, kto mówi nie" - dodał wicepremier i minister spraw wewnętrznych. "Zamykamy porty" - powtórzył.
Od niedzieli trwa kryzys wokół statku "Aquarius" organizacji SOS Mediterranee z personelem Lekarzy bez Granic. Znajduje się on w odległości kilku mil morskich od brzegów Malty. Na jego pokładzie jest 629 migrantów, wśród nich jest 123 nieletnich bez opieki dorosłych, jedenaścioro dzieci i siedem kobiet w ciąży.
Szef MSW nie wyraził zgody na wpłynięcie "Aquariusa" do włoskiego portu, a rząd Włoch poprosił Maltę, by go przyjęła. Władze maltańskie odmówiły, co wywołało napięcie między obu krajami.
"Aquarius" czeka na wskazówkę, do jakiego portu ma płynąć. Gotowość jego przyjęcia wyraziły władze kilku włoskich miast, w tym Neapolu.
Na łamach włoskiej prasy podkreśla się, że decyzja Rzymu o zamknięciu portów dla statków organizacji pozarządowych jest wyzwaniem, jakie nowy włoski rząd rzuca Europie na tle kryzysu migracyjnego.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk