pc
Co najmniej 30 osób, w tym piłkarze i kibice drużyny z regionu Buliisa, poniosło śmierć w wyniku zatonięcia łodzi na Jeziorze Alberta w Ugandzie. Na pokładzie było 45 osób. Zdaniem policji do wypadku doszło, gdy większość z nich znalazła się po tej samej stronie łodzi.
Przedstawiciel policji John Rutagira powiedział agencji AFP, że wielu pasażerów było pod wpływem alkoholu jeszcze przed wejściem na pokład. Podczas rejsu śpiewano piosenki mające zmotywować piłkarzy, którzy mieli rozegrać spotkanie w regionie Hoima.
Według doniesień mediów, m.in. BBC, wypadek przeżyło 15 osób. Służbom ratunkowym w akcji pomagały kutry rybackie.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej