pc/PAP
Zatonął statek Tryton, atrakcja turystyczna Wigier. 20 lat temu jednostką podczas wizyty na Suwalszczyźnie płynął Jan Paweł II. Armator ma trudności z wydobyciem statku z jeziora.
Statek zimą był przycumowany do brzegu naprzeciwko klasztoru pokamedulskiego w Wigrach. Właściciel jednostki informuje, że z nieznanych przyczyn statek zatonął. Znad lodu wystaje tylko jego część.
Właściciel statku Błażej Bieńkowski powiedział PAP, że nie wiadomo, co się tak naprawdę stało. "Statek częściowo jest pod wodą, niedługo do wody wejdą nurkowie, żeby zbadać sytuację" - dodał Bieńkowski.
Właściciel jednostki tłumaczy, że teren wokół przystani jest podmokły i są trudności z wydobyciem Trytona na brzeg.
W czerwcu tego roku mija 20 lat, jak statkiem pływał papież Jan Paweł II. Parafia wigierska zaplanowała w tym czasie uroczystości i obchody rocznicy tego wydarzenia. Jedną z atrakcji miały być także rejsy Trytonem.
Bieńkowski powiedział PAP, że nie wyobraża sobie, by podczas obchodów tych wydarzeń za kilka miesięcy statku nie było. "Zrobimy wszystko, by sprawny statek był na wodzie" - dodał jego właściciel.
Od wielu lat rejsy statkiem Tryton są atrakcją turystyczną Wigier. W 2018 roku popłynęło nim 5 tysięcy osób.
Statek Tryton w 1941 r. zbudowała Stocznia Rzeczna w Płocku. Był eksploatowany jako holownik. Kiedy w 1998 r. Żegluga Augustowska otrzymała informację o wizycie papieża Jana Pawła II, jednostkę przebudowano na statek pasażerski. W 2000 r. Tryton został podpalony – spaliły się aluminiowy dach jednostki oraz maszynownia. Obudowa trwała 3 miesiące.
Podlaskie: w jeziorze Wigry zatonął Tryton tzw. statek papieski https://t.co/frrra3CQgo pic.twitter.com/ImMIHAzI5r
— Radio Maryja (@RadioMaryja) 8 lutego 2019
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej