Paweł Kuś
Jedenastu marynarzy ocalonych ze statku Szafir chce kontynuować rejs – wynika z informacji Radia Szczecin.
Jednostka Szafir bezpiecznie zacumowała w nigeryjskim porcie Onne w niedzielę wieczorem. Załoga spotkała się z polskim konsulem, który potwierdził, że są cali i zdrowi. Nikt z porwanych nie chce jednak skorzystać z szybkiego powrotu do kraju, lecz kontynuować rejs. Szafir nie jest uszkodzony, więc jest to możliwe po załatwieniu formalności związanych z wizami dla nowych członków załogi.
Wczoraj dotarła do nas wiadomość, że piątka Polaków porwana przez nigeryjskich piratów żyje. Żona kapitana statku Szafir rozmawiała z porywaczami. Nie są znane jednak szczegóły tej rozmowy, nie wiadomo więc, czy piraci zażądali okupu. Ze względów bezpieczeństwa polski MSZ nie udziela w tej sprawie informacji. Szczegóły znają na pewno rodziny porwanych Polaków. Jednemu z nich udało się nawet zadzwonić do bliskich.
Przypomnijmy, że do porwania 5 Polaków ze statku należącego do polskiego armatora EuroAfrica doszło w piątek. Na pokładzie drobnicowca Szafir znajdowało się łącznie 16 Polaków – 11 z nich jest już bezpiecznych.
Szafir płynął z belgijskiej Antwerpii do portu Onee w Nigerii. I właśnie na nigeryjskich wodach został zaatakowany przez piratów, którzy weszli na pokład jednostki. Piraci porawali 5 Polaków i z nimi odpłynęli na swoim statku. Akcję ratunkową prowadzi nigeryjska morska służba ratownicza razem z siłami marynarki wojennej tego kraju.
Statek został najpierw ostrzelany przez piratów, po czym doszło do porwania. Wśród porwanych Polaków znalazł się jeden marynarz i czterech oficerów. W centrali MSZ działa od piątku międzyresortowy zespół kryzysowy, który koordynuje dalsze działania. Służby państwowe otoczyły opieką rodziny członków załogi, deklarując wszelką pomoc, w tym opiekę psychologiczną. W kontakcie z rodzinami pozostają także urzędy wojewódzkie.
- Jesteśmy przygotowani do negocjacji wielotorowych, w zależności czy porywacze odezwą się do nigeryjskich władz czy do polskiego armatora - mówił na piątkowej konferencji szef MSZ, Witold Waszczykowski.
Firma Euroafrica, która jest armatorem porwanego statku, wydała już oświadczenie. - Na skutek ataku 5 członków załogi pokładowej zostało najprawdopodobniej uprowadzonych przez piratów. Pomieszczenia załogi zostały splądrowane, po czym piraci opuścili statek. 11 członków pozostało na statku. Z posiadanych informacji wynika, że nie ponieśli uszczerbku na zdrowiu i obecnie nie grozi im ze strony piratów niebezpieczeństwo – czytamy w dokumencie.
MS Szafir został zwodowany w 1992 roku i pływa obecnie pod cypryjską banderą. Od czterech lat jest własnością polskiedo armatora EuroAfrica, która zakupiła go od rosyjskief firmy Sovcomflot.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami