PMK
Walka z piractwem na wodach Somalii nie jest tania dla członków światowej żeglugi. W zeszłym roku wydali oni aż 1,7 mld dolarów na walkę z tym zagrożeniem, o 400 mln dolarów więcej niż w 2015 roku.
Na tę kwotę złożyły się: wyższe stawki ubezpieczeń statków i ładunku, bezpośrednie wypłaty okupu, , koszty poniesione na ochronę osobową i materialną oraz działania marynarek wojennych w Zatoce Adeńskiej.
Mimo tych wydatków w zeszłym roku doszło do zmniejszenia się czujności armatorów, za czym poszło rezygnacja z części prywatnej ochrony statków. Zachęciło to piratów do wznowienia ataków, o czym świadczy, że w zeszłym roku doszło do 27 prób porwania załogi. W tym roku jedna z tych prób już zakończyła się powodzeniem, także zjawisko piractwa nasila się.
Nie dziwi to, biorąc pod uwagę, że tylko 31,5 proc. statków pływających na wodach Somalii miało ochronę osobistą - wynika z szacunków firmy doradczej Verisk Maplecroft.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej