Znaleźli przeszło pół kilometra sieci i zawrócili z rejsu łódź prowadzoną przez sternika bez uprawnień – to efekty morskiego patrolu prowadzonego w środę przez funkcjonariuszy Straży Granicznej z Władysławowa.
Na Zatoce Puckiej strażnicy graniczni z jednostki pływającej SG-066 wspólnie z inspektorami Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego z Gdyni podjęli z wody wystawione bez oznaczeń sieci powierzchniowe o długości około 550 m. Ich wartość oszacowano na 2,2 tys. zł. Sieci zostały zabezpieczone inspektora OIRM, zostaną przekazane administracji morskiej.
Nieco później załoga SG-066 skontrolowała łódź motorową z trzema osobami na pokładzie. Funkcjonariusze stwierdzili, że kierujący jednostką mieszkaniec Gdyni nie miał patentu sternika motorowodnego ani dokumentów rejestracyjnych jednostki. Łódź została zawrócona i przy asekuracji SG-066 wpłynęła do portu w Rewie. Straż Graniczna skieruje do Urzędu Morskiego w Gdyni wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego wobec kierownika jednostki.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk