ew
Prezydent Rosji Władimir Putin w rozmowie telefonicznej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel wyraził "poważne zaniepokojenie" decyzją o wprowadzeniu na Ukrainie stanu wojennego po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej - poinformował Kreml.
Jak głosi komunikat, wydany przez Kreml w nocy z poniedziałku na wtorek, Putin powiedział Merkel, że władze Rosji obarczają Ukrainę odpowiedzialnością za "stworzenie jeszcze jednej sytuacji konfliktowej". Putin zarzucił stronie ukraińskiej "prowokacyjne działania" i naruszenie wód terytorialnych Rosji. Wyraził nadzieję, że Niemcy "wywrą wpływ na władze Ukrainy w celu powstrzymania ich od dalszych nieprzemyślanych kroków" - podano w komunikacie. Kreml dodał, że rozmowa nastąpiła z inicjatywy strony niemieckiej.
Jak poinformował rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert w komunikacie opublikowanym we wtorek na stronie urzędu kanclerskiego, głównym tematem rozmowy obojga przywódców był incydent w Cieśninie Kerczeńskiej. Kanclerz mówiła o konieczności deeskalacji napięć i prowadzenia dialogu - przekazał rzecznik. Merkel i Putin wspólnie rozważyli też możliwość przeanalizowania tego zajścia przy udziale rosyjskich i ukraińskich ekspertów ze straży granicznej. Uzgodnili, że w tej sprawie pozostaną "w ścisłym kontakcie".
Rosyjskie siły specjalne w niedzielę ostrzelały i zajęły w Cieśninie Kerczeńskiej trzy ukraińskie okręty wojskowe. Zatrzymały także 24-osobową załogę tych jednostek. Rosja oskarżyła Ukrainę o przekroczenie jej granicy. Strona ukraińska twierdzi, że do incydentu doszło na wodach neutralnych.
Państwa zachodnie wezwały obie strony do deeskalacji napięć.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk