ew
Rosyjski myśliwiec Su-27 śledził bombowiec B-52H amerykańskich sił powietrznych, który 19 października leciał w pobliżu rosyjskich granic nad Morzem Czarnym - poinformowało w środę ministerstwo obrony Rosji.
Resort przekazał, że rosyjskie systemy kontroli przestrzeni powietrznej wykryły i rozpoczęły śledzenie bombowca strategicznego B-52H amerykańskich sił powietrznych zbliżającego się do Morza Czarnego.
"Po zbliżeniu się do granicy państwowej Rosji bombowiec został namierzony przez rosyjski myśliwiec Su-27 sił obrony powietrznej Południowego Okręgu Wojskowego i był przezeń śledzony, gdy leciał wzdłuż granicy rosyjskich wód terytorialnych w odległości około 70 km od nich" - poinformowało ministerstwo w oświadczeniu.
Po wykonaniu zadania Su-27 powrócił do bazy na Krymie.
Europejskie dowództwo sił USA przekazało we wtorek w komunikacie prasowym, że samolot B-52 powrócił z misji w regionie Morza Czarnego. Jak dodano, lot, który trwał około 12 godzin, "obejmował szkolenie z Rumunią, Ukrainą i Gruzją, krajami położonymi nad Morzem Czarnym".
Według portalu monitorującego PlaneRadar bombowiec strategiczny B-52H zbliżył się do Krymu wieczorem 19 października. Portal ten scharakteryzował manewry amerykańskiego bombowca jako "symulację bombardowania".
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk