pc
Rzecznik szyickiego ruchu Huti Yahia Sarie przyznał w sobotę, że za atakiem tego dnia dronami na największą na świecie rafinerię należącą do koncernu saudyjskiego Aramco we wschodniej części Arabii Saudyjskiej stoją bojownicy jego ugrupowania.
W wyniku ataku na dwie instalacje Abqaiq i Khurais wybuchły w nich pożary; według strony saudyjskiej ogień jest pod kontrolą, a eksport ropy jest kontynuowany.
Swe oświadczenie Sarie przekazał w oficjalnej telewizji satelitarnej Hutich, stacji Al-Masirah. Poinformował, że Huti wysłali 10 dronów w celu ataku na rafinerię. Ostrzegł, że ataki przeciwko Arabii Saudyjskiej będą jeszcze groźniejsze, jeśli wojna w Jemenie będzie kontynuowana.
"Jedyną opcją dla saudyjskiego rządu jest zaprzestanie atakowania nas" - podkreślił.
Rafineria Abqaiq koncernu Aramco jest największą instalacją do przerobu ropy na świecie. Szacuje się, że produkuje się tu dziennie do 7 mln baryłek ropy. Była ona w przeszłości wielokrotnie celem zamachów, m. in. Al-Kaidy, której zamachowcy samobójcy dokonali nieudanego ataku w lutym 2006 r.
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska.
Międzynarodowa koalicja krajów, gdzie dominują sunnici: Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie, a której przewodzi Arabia Saudyjska, od czterech lat walczy w Jemenie ze wspieranymi przez Iran rebeliantami Huti pod hasłem przywrócenia do władzy prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Hadiemu podlega tylko południowa część kraju; Huti kontrolują terytoria na północy i zachodzie Jemenu.
Według ONZ wojna w Jemenie pochłonęła od 2015 r. prawie 10 tys. ofiar i wywołała jeden z "największych kryzysów humanitarnych na świecie".
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk