mb
Prom "Jan Śniadecki", który uderzył w nabrzeże w Porcie Ystad, mimo uszodzeń, wrócił do Polski. Obecnie jednostka jest w Szczecnie gdzie szkoda zostanie usunięta. Prom nie będzie kursował do odwołania.
Prom "Jan Śniadecki" w czwartek ok godziny 11 uderzył w nabrzeże w Porcie Ystad. Do zdarzenia doszło podczas podejścia do miejsca cumowania. Według relacji świadków niewiele brakowało a doszło by do kolizji z drugim cumującym promem. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.
Uderzenie częścią dziobową w betonowe nabrzeże spowodowało widoczne zniszczenia dziobowej, nawodnej części poszycia.
Wczoraj statek przeszedł przegląd z udziałem szwedzkich inspektorów. Armator podjął decyzję, że mimo uszkodzeń jednostka może wrócić do Polski. Wyłączenie Śniadeckiego z użytku będzie miało duży wpływ na ruch promowy w regionie.
Prom "Jan Śniadecki" należy do spółki EuroAfrica Shipping Lines. Od 1995 roku pływa w barwach Unity Line. Posiada 1175-metrowej długości linię ładunkową, w tym 5 torów kolejowych o łącznej długości 615 m. Prom nie zabiera zwykłych pasażerów; kabiny na jego pokładzie przeznaczone są tylko dla kierowców i obsługi ciężarówek.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami