Fiaskiem zakończył się drugi dzień próby wydobycia zatopionego "Kuguara" w Świnoujściu. Wrak holownika trzeba owinąć linami, które do góry pociągnie dźwig "Maja".
- W niedzielę udało nam się dociągnąć jedną z grubych lin do kadłuba. Natomiast nie pojawiła się ona po drugiej stronie statku. Niestety ukształtowanie dna kanału portowego zablokowało ten proces - mówi Jarosław Dydo z Zakładu Usług Żeglugowych.
Dydo dodał, że trzeba było zrealizować plan awaryjny, dzięki któremu można było przełożyć linę nośną pod wrakiem. Na razie jednak udało się przełożyć tylko jedną z nich w części dziobowej - mówi Jarosław Dydo z Zakładu Usług Żeglugowych w Szczecinie.
- Pracujemy do zachodu słońca nad tym, żeby przeciągnąć linę od strony rufowej, przygotować się na montowanie osprzętu we wtorek i podnoszenie wraku z dna.
W poniedziałek akcja wydobywcza rozpocznie się o 7 rano.
"Kuguar" trzy tygodnie temu zderzył się z statkiem transportowym i zatonął. Jego załoga była pijana. Kapitanowi grożą dwa lata więzienia.
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku