ew
Premier Włoch Giuseppe Conte spotkał się we wtorek w Rzymie z szefem rządu Republiki Czeskiej Andrejem Babiszem. Po opuszczeniu kancelarii włoskiego premiera, Palazzo Chigi, Babisz nie wypowiedział się dla mediów.
Do wizyty Babisza u Contego doszło miesiąc po wymianie zdań między nimi na temat migracji. Conte zaapelował wtedy do państw UE o przyjęcie po grupie migrantów z łącznej liczby 450 ludzi uratowanych na Morzu Śródziemnym. Statek z migrantami zawinął do portu na Sycylii.
Babisz w odpowiedzi na ten apel oświadczył, że "przyjmowanie ludzi nie jest żadnym rozwiązaniem, a zwiększa problem, który mamy w Europie". Określił taką politykę mianem "drogi do piekła, która zachęca przemytników i zwiększa ich zyski".
Conte w liście do szefa rządu Czech odrzucił jego argumentację. "To nie droga do piekła, lecz najlepsze legalne rozwiązanie, współodpowiedzialność w zarządzaniu zjawiskiem migracji, konkretne działanie, zgodne ze źródłem autentycznego europeizmu" - napisał. Wyraził opinię, że wyłącznie „narodowe” podejście do zjawiska migracji nie przyniesie rozwiązania, ale grozi tym, że "nas ono pokona".
Dzieje kontynentu, zauważył włoski premier, pokazują, że wielkie zjawiska epokowe "wymykają się indywidualnym i wyizolowanym próbom kontroli". "Jeżeli zrezygnowalibyśmy ze wspólnego zarządzania zjawiskiem migracji, Europa przegrałaby, a wraz z nią wszystkie należące do niej państwa, nie tylko te, które, jak Włochy, leżą na jej granicy" - napisał Conte w liście do premiera Czech. Zaprosił też wtedy Babisza na rozmowy do Rzymu.
We wtorek późnym popołudniem w Mediolanie wicepremier i minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini spotka się z szefem węgierskiego rządu Viktorem Orbanem, którego - jak przypominają włoskie media - uważa ze swego sojusznika.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk