PMK
Ratownicy odkryli zwęglone szczątki co najmniej siedmiu osób dzień po serii wybuchów na indonezyjskim tankowcu. Miejscowa policja dodała, że liczba ofiar może wzrosnąć.
Zmarli byli jednymi dziesiątek osób uwięzionych na 250-metrowym Jag Leeli, gdy wybuchł na nim pożar po kilku eksplozjach w porcie Belawan w Północnej Sumatrze, jednym z najbardziej ruchliwych w kraju.
Strażacy walczyli godzinami z piekłem na statku, który został zadokowany w celu naprawy.
- Zmarli byli wśród osób uwięzionych podczas pożaru. Nie znaleźli wyjścia - powiedział rzecznik lokalnej policji MP Nainggolan.
Dodał, że przeprowadzono testy DNA w celu zidentyfikowania spalonych ofiar, a niektórych członków załogi wciąż nie odnaleziono. Pożar zranił co najmniej 22 osoby.
Władze podały, że przyczyna wybuchów i pożarów nie jest jeszcze znana.
Strażacy i ratownicy przetransportowali 22 rannych do szpitala i próbowali dotrzeć do dziesiątek osób wciąż uwięzionych na statku w porcie Belawan na północy Sumatry - sprecyzował szef lokalnej policji.
Najpierw było słychać dwie eksplozje, potem było widać płomienie, a następnie ogromne chmury czarnego dymu ze statku Jag Leela, o długości 250 metrów, który stał w porcie w celu naprawy - powiedział.
Ogień rozprzestrzenił się na co najmniej jeszcze jeden statek, który stał obok Jag Leela. Siła wybuchu spowodowała niewielkie uszkodzenia okolicznych domów - przekazał szef policji.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk