mk
Atlantycki sztorm zepchnął portugalski prom Mestre Simao na przybrzeżne skały. Z jednostki uratowano 61 pasażerów i 9 członków załogi.
Do zdarzenia doszło 6 stycznia na portugalskim archipelagu Azorów. Prom rozbił się o skały około 9.30 rano. Akcja ewakuacyjna trwała 30 minut, odbywała się przy pomocy specjalnej tratwy ratunkowej oraz pontonu. Mimo, że kadłub promu został uszkodzony i woda zaczęła się wdzierać pod pokład, nikt z załogi ani pasażerów nie potrzebował hospitalizacji.
O navio "Mestre Simão", que fazia a ligação entre Faial e Pico, nos Açores, encalhou junto ao porto da Vila, disse à Lusa o presidente da Câmara Municipal da Madalena, referindo que os passageiros estão a ser retirados. pic.twitter.com/SEJ03A6q4j
— Paulo Ribeiro de Matos (@PauloRibMatos) 6 stycznia 2018
Należący do operatora Atlantico Line statek został zepchnięty na skały przed wejściem do portu Madalena, na popularnej wśród turystów wyspie Pico.
Jednostka przewoziła ludzi z wyspy Faial, jednej z 9 tworzących archipelag.
Do wypadku doszło podczas żółtego alarmu sztormowego. Na tym etapie jako główną przyczynę można uznać silny wiatr i wzburzone morze. Pojawiły się jednak doniesienia, że zawiódł jeden z silników co utrudniło jednostce zmagania ze sztormem.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej