ew
Akcja poszukiwawcza 21-latka, który we wtorkową noc z dwiema koleżankami poszedł się kąpać w Bałtyku przy falochronie w Łebie, nie będzie już prowadzona z morza. Brzeg patrolują policja i straż pożarna.
Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni Rafał Goeck, akcja poszukiwawcza 21-latka z morza - przerwana w środę - nie będzie wznowiona. "Zakończyliśmy nasze działania" – powiedział rzecznik.
Według informacji przekazanych przez lęborską policję, funkcjonariusze wraz ze strażą pożarną prowadzą poszukiwania z brzegu morskiego.
We wtorkową noc troje wypoczywających w Łebie znajomych z woj. śląskiego postanowiło się wykąpać w Bałtyku. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że weszli do wody, będąc pod wpływem alkoholu i w miejscu objętym całkowitym zakazem kąpieli. Jedną z dwóch 18-latek udało się uratować. Druga zmarła, a 21-latek wciąż nie został odnaleziony.
Prokuratura Rejonowa w Lęborku 5 września wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci 18-latki.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk