jk
7 grudnia turecki drobnicowiec „Koza” nadał sygnał SOS. Jednostka znajdowała się około 100 mil na południe od Freetown, Sierra Leone. Załogę uratowali Polacy.
W momencie nadawania sygnału pomocy, woda wdzierała się do maszynowni drobnicowa, a załoga przygotowywała się do jego opuszczenia. W okolicy tonącego statku znajdowała się polska jednostka „EUROPA” należąca do szczecińskiego armatora EuroAfrica. Polacy ewakuowali 13 marynarzy, pozostali, kapitan i starszy oficer, zostali uratowani przez załogę masowca „Tokio”. Załoga tureckiego statku została przetransportowana do Freetown.
Jak na razie nie wiadomo, co stało się z drobnicowcem.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA