Sukcesem zakończyła się akcja 60 saperów Marynarki Wojennej. Pierwsza z pięciu min, które znaleziono przy falochronie w gdyńskim porcie, została podniesiona przez nurków, przeholowana w rejon Zatoki Gdańskiej i tam zdetonowana.
Akcja detonacji miny z okresu II Wojny Światowej zakończyła się 19 marca o godz. 15.30. Operację przeprowadziło 60 saperów z Grupy Nurków Minerów i z załogi niszczyciela min ORP Fleming z 13. Dywizjonu Trałowców. Niewybuchy to miny niemieckiego typu GC oraz angielskiego typu Mark VI, zawierające kilkaset kilogramów materiału wybuchowego każda.
Dzisiaj akcja nurków minerów rozpoczęła się o godz. 8.30. Niszczyciel min i trałowce wyszły w morze. Tuż po godz. 10 udało się unieść na pontonie kolejny z ładunków zalegających przy falochronie główek portu. Mina została odholowana w okolicę tego samego miejsca co w czwartek. To miejsce zatwierdziła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Unieszkodliwianie niewybuchów to skomplikowana akcja. W pierwszej fazie operacji kolejno każda z min musi zostać podniesiona z dna za pomocą pontonu wydobywczego i przeholowana w toni wodnej w rejon detonacji (w dniu wczorajszym jest to mina morska typu GC). Po dotarciu do rejonu niszczenia, każda mina morska jest opuszczona z powrotem na dno, a nurkowie minerzy przyczepią do niej ładunki wybuchowe. Ładunki te są wzbudzone drogą radiową, powodując zniszczenie min. Każdorazowo, po operacji neutralizacji, rejon zniszczenia jest sprawdzony za pomocą zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego z ORP Flaming potwierdzając zniszczenie znaleziska.
Z powody dużej ilości materiałów wybuchowych, trzeba było również zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców Trójmiasta. O bezpieczeństwo na lądzie (teren Gdyni) zadbało około 100 funkcjonariuszy straży miejskiej, straży pożarnej i policji. Służby porządkowe wprowadziły także zakaz kąpieli na plażach od Kosakowa do Gdańska Brzeźna (łącznie 10 km). Przestrzegania zakazu pilnowały mobilne patrole policji, Straży Miejskiej, ratowników wodnych na quadach i w łodziach.
Zakaz kąpania się i zwiększone środki bezpieczeństwa zostały wprowadzone głównie z względu na promień rozrzutu odłamków miny, który wynosi nawet pół kilometra. Dodatkowo fala uderzeniowa była groźna dla ludzi w promieniu 200 metrów, a dla oszklenia budynków w promieniu 550 metrów. Nie trzeba było więc ewakuować mieszkańców z pobliskich budynków.
Usunięcie kolenej miny z basenu w porcie planowane jest na ostatnią niedzielę marca, termin usunięcia dwóch min znajdujących się za falochronem jeszcze nie został ustalony.
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku