ew
Makabryczne odkrycie na wraku statku u wybrzeży japońskiej wyspy Sado. Jak poinformował portal BBC, w sobotę tamtejsze władze znalazły na „łodzi widmo” ciała pięciu osób i dwie odcięte głowy.
Z powodu trudnych warunków pogodowych, policja miała początkowo utrudniony dostęp do poważnie uszkodzonej łodzi. Mimo że została wyrzucona przez morze już w piątek, makabrycznego okrycia dokonano dzień później. Policja nie poinformowała jeszcze czy głowy należały do znalezionych korpusów czy też do innych osób. Jak podały japońskie media, rozkład ciał był tak zaawansowany, że z niektórych z nich pozostały jedynie szkielety. Oznacza to, że ofiary mogły przebywać na morzu od dłuższego czasu.
"Łódź widmo" pochodzi najprawdopodobniej z Korei Północnej. Świadczyć mogą o tym koreańskie napisy odkryte na jednej z burt. Jak dodaje BBC: "Łodzie widmo z Korei Północnej są dość powszechnym zjawiskiem na japońskich brzegach. Zazwyczaj znajdowane są puste lub zawierają ludzkie szczątki. Najczęstszymi przyczynami śmierci członków załogi są głód i zimno."
Spekuluje się, że załogi „łodzi-widmo” składają się z dezerterów lub szpiegów. Inną, popularną w Japonii teorią jest bieda, która miałaby zmusić Koreańczyków do łowienia dalej od domu. Ciągłe napięcia między Japonią a Koreą Północną mogą utrudnić pełne śledztwo w sprawie ostatniego wraku.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk