mk
Patrolowiec fińskiej straży granicznej Merikarhu jako pierwszy biorący udział w operacji patrolowania Morza Śródziemnego okręt z załogą wielonarodową rozpoczął misję u wybrzeży Grecji. Na pokładzie jest trzech Polaków - poinformowała unijna agencja Frontex.
Poza zapewniającymi bieżącą obsługę nawigacyjną i techniczną Merikarhu Finami w składzie jego 31-osobowej załogi są także oficerowie oddelegowani przez służby ochrony granic i wybrzeża siedmiu państw członkowskich UE: Polski, Niemiec, Łotwy, Litwy, Estonii, Rumunii i Grecji. Do tej pory wszystkie jednostki uczestniczące w morskich wspólnych operacjach Frontexu były udostępniane przez poszczególne państwa członkowskie wraz z pełną załogą.
Podczas swojej pierwszej misji Merikarhu będzie obserwować, wykrywać i monitorować ruch statków w celu zapobiegania działalności przemytniczej na Morzu Jońskim i Morzu Kreteńskim. Wesprze również inne przedsięwzięcia związane z ochroną wybrzeży jak śledzenie nielegalnego rybołówstwa, kontrola zanieczyszczenia wód i zwalczanie przestępczości transgranicznej.
Merikarhu będzie patrolował Morze Jońskie i Morze Kreteńskie przynajmniej do końca sierpnia. "Wprowadzając do naszych operacji morskich załogę międzynarodową Frontex zmierza do wypełniania swego nowego mandatu jako Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej" - powiedział dyrektor wykonawczy Frontexu Fabrice Leggeri.
Frontex pomaga państwom UE i krajom stowarzyszonym w ramach strefy Schengen w zarządzaniu ich granicami zewnętrznymi. Agencja ułatwia współpracę służbom granicznym z poszczególnych krajów UE, udzielając im wsparcia technicznego.
Z Brukseli Łukasz Osiński
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej